Zemsta w domu wariatów
Od lat trwają wielkie spory o to, jak wystawiać "Zemstę", żeby nie zepsuć dzieła Aleksandra Fredry. Podobno uważa się nawet, że sztuka to prawdziwa klęska dla reżysera, który nie może sobie pozwolić na artystyczne innowacje. Jak zatem wystawiać, żeby było dobrze? Najlepiej oddaje to anegdota. Otóż podobno podczas jednego z przedstawień swojej sztuki hrabia Aleksander demonstracyjnie wyszedł z sali. Dlaczego? Bo nie było śmiesznie.
Tego błędu nie popełnią z pewnością twórcy legnickiego spektaklu. Premierę "Zemsty, czyli snu chorego inaczej" zobaczymy w sobotę na deskach teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Tym razem reżyserią arcydzieła Fredry zajął się Piotr Dąbrowski Teatru im. Stanisława I. Witkiewicza w Zakopanem. - Hrabia awansował na stanowisko narodowego psychoterapeuty - mówią twórcy spektaklu. -Może i dzisiaj jest nas w stanie z czegoś wyleczyć.