Kminek w chlebie, bomba z charyzmy, Praga Szczygła - co dziś oglądamy, czytamy, czego słuchamy
Teatr Powszechny udostępnił online rejestrację polsko-indyjskiego spektaklu "Strachu NIE MA" w reż. Łukasza Chotkowskiego, którą można oglądać do 22 czerwca na kanale YouTube teatru.
Pamiętam, jakby to było dziś. Stoimy przed niewielkim barem na Vrsovicach, jest noc, i może lepiej, bo nikt nie jest przesadnie trzeźwy. Poznany przed chwilą Czech patrzy mi głęboko w oczy: - To nie chodzi o ciebie, ale wiesz... bo wy... wy nas tak bardzo lubicie - zaczyna, biorąc liryczny wdech. - A my was nie zno-si-my!
Nie wzięłam tego do siebie. Mieszkałam w Pradze dwa lata i zdążyłam przez ten czas nauczyć się, że po pierwsze, tak właśnie jest, a po drugie, są ku temu powody, i to bardziej współczesne niż Zaolzie. Sama zresztą też nie przepadam za Polakami.
Dlatego gdy kolejne państwa zaczęły rozważać selektywne otwieranie granic, nie miałam wielkich nadziei - zwłaszcza patrząc na nasze koronawirusowe statystyki. Ale gdy tylko się okazało, że Czesi jednak nas wpuszczą, zaczęłam planować wakacje w Pradze.
Można kręcić nosem na czeską opryskliwość i oszczędne szafowanie uśmiechami połączone z zamiłowaniem do kraciastych spodni do wspinaczki. Można się obrażać na ich mało pochlebną opinię o Polakach (i cudzoziemcach w ogóle) oraz zastanawiać, co za potwór wpadł na pomysł doprawiania białego chleba kminkiem. Nie da się natomiast ukryć, że Praga jest miastem wybornym.
O mieście, stracie i miłości
Wakacyjne plany oznaczają, że czas wziąć się w końcu do "Osobistego przewodnika po Pradze" Mariusza Szczygła. Tym chętniej, że - jak wnioskuję z jego rozmowy z Michałem Nogasiem - poza kilkoma oczywistymi decyzjami, jak omijanie mostu Karola czy wyprawa na olszański cmentarz, chodziliśmy po czeskiej stolicy innymi ścieżkami. Gdzie się ze Szczygłem spotkamy, a gdzie miniemy? Mam swoje typy, przekonam się niedługo.
Pisanie osobistych przewodników jest ryzykowną zabawą. Odnosząc sukces, autor jednocześnie przysparza sobie cierpienia - gdy następnym razem będzie chciał odwiedzić ulubiony park, knajpę czy zaułek, będzie musiał współdzielić je z dziesiątkami skuszonych jego poradami turystów.
We własnym, egoistycznym interesie apeluję więc: niech państwo broń Boże Szczygła nie czytają! Niech państwo nawet nie biorą go do ręki! Z tym autorem nie ma żartów - nawet, jeśli będą państwo chcieli tylko przekartkować, od razu złapie państwa jakimś błyskotliwym zdankiem, postanowią państwo zerknąć dalej i ani się obejrzą, a będą siedzieć w pociągu do Pragi.
Żeby nie było, że wszystko dobre zostawiam dla siebie, jako alternatywę proponuję państwu książkę wybitną: zbiór opowiadań "Poufne" Mikołaja Grynberga, który ukazał się tydzień temu. Kto zna książki Grynberga, nie zdziwi się, że mimo niewielkich gabarytów traktuje o sprawach wielkiego kalibru. Ale nie zaskoczy go też, że o sprawach najtrudniejszych Grynberg potrafi opowiedzieć tak, że czytelnik wzruszając się, parska jednocześnie śmiechem.
"Poufne" to opowieść o dziedziczonej traumie, wymazywanych i odzyskiwanych tożsamościach, o lęku, który nie przemija, gdy wie się, że każdy pokój jest tylko międzywojniem. O stracie opisanej w podręcznikach historii i tej zupełnie zwyczajnej, nad którą żadni historycy się nie pochylą. Ale w takim samym stopniu to książka o miłości i bliskości, które nie unieważnią lęku, ale pozwalają z nim żyć.
Znudzeni milenialsi i przemoc
Praga nie jest jedyną stolicą, za którą tęsknię. Rok temu po dłuższej przerwie odwiedziłam Londyn i wsiąkłam w niego tak samo, jak za każdym razem. Do Wielkiej Brytanii w najbliższym czasie się nie wybiorę, ale Londyn oglądam w tle świetnego "Mogę cię zniszczyć" Michaeli Coel.
Dostępny na HBO serial zaczyna się od znajomej historii - młoda pisarka Arabella po błyskotliwym debiucie zostaje głosem pokolenia "znudzonych millenialsów". Sukces przynosi jej rozpoznawalność, kontrakt z wydawnictwem i - rzecz jasna - pisarski blok. Odsuwa go od siebie, romansujac z Włochem, przystojnym, lecz trzymającym ją na dystans.
Brzmi, jakby widzieli to państwo już wiele razy? Owszem, ale te zgrane motywy zaczynają działać zupełnie inaczej, gdy w pierwszym odcinku Arabella po imprezie uświadamia sobie, że nie pamięta, jak dotarła do domu. I że w ogóle pamięta niewiele, a nieliczne przebłyski wskazują na to, że padła ofiarą przemocy seksualnej.
Michaelę Coel, która napisała serial i zagrała w nim główną rolę, znam z nagrodzonej BAFT-ą "Gumy do żucia". Zapewniam: ma w sobie takie pokłady charyzmy, że oglądaliby ją państwo z zachwytem nawet w reklamie proszku do prania. W "Mogę cię zniszczyć" energia Coel sprawia, że nie można oderwać się od ekranu.
Nowy odcinek serialu dostępny będzie w HBO Go w poniedziałek - do tego czasu w sam raz zdążą państwo nadrobić dwa pierwsze.
Dźwięki z poza bańki
Choć jeśli chodzi o kolory, dźwięki i zapachy, czerwcowe wieczory są w tym roku równie intensywne, co zawsze, życie nocne odradza się powoli. Jeśli piątek wieczór spędzają państwo na mieście, polecam ostrożność i stoliki w ogródku. A jeśli zostają państwo w domu, to dziś o godz. 21 mogą państwo posłuchać na żywo koncertu Natalii Przybysz.
Przybysz długo wydawała mi się wokalistką nie z mojej bajki. Pewnie nie wzięłabym się za słuchanie, gdyby nie recenzja "Światła nocnego", jaką napisał trzy lata temu Jacek Świąder. Posłuchałam i przypomniałam sobie, że dobrze czasem wyjrzeć poza swoją spotify'ową bańkę. Może w dziewięciu przypadkach na dziesięć człowiek się zirytuje albo znudzi, ale zawsze zostaje ten jeden, dla którego warto.
A jeśli woleliby państwo podzielić się ze światem swoją twórczością, świetnie się składa - dziś rozpoczyna się konkurs "Wyborczej" i Netflixa na kryminalne opowiadanie inspirowane "W głębi lasu", serialem oparty na kryminale Harlana Cobena. Polska produkcja w tym tygodniu królowała na Netflixie w Wielkiej Brytanii, a w kolejnych krajach znalazła się w pierwszej dziesiątce najchętniej oglądanych seriali.
Jeśli już go państwo widzieli i mają pomysł na alternatywne zakończenie, można siadać do pisania. Jeśli nie - proszę się nie martwić, zgłoszenia można przysyłać do 28 sierpnia. Szczegóły można znaleźć w linku poniżej.
***
Dziś (19 czerwca) także:
- Do kin wchodzi "Nasz czas", nominowany do Złotego Lwa film Carlosa Reygadasa
- Premierę ma "Rough and Rowdy Ways", nowy album Boba Dylana
- Koncert Jakuba Frączka (marimba) i Tomasza Arnolda (perkusja) w ramach "Niedowołanego Festiwalu" w Toruniu. Początek transmisji o godz. 19
- Rejestracja polsko-indyjskiego spektaklu "Strachu NIE MA" w reż. Łukasza Chotkowskiego [na zdjęciu] dostępny online do 22 czerwca na kanale Teatru Powszechnego w Warszawie.
- Warsztat modelowania form w ramach cyklu online "Cały świat to Bauhaus?", godz. 18
- Koncert Sitartronic w ramach cyklu "Firlej online", godz. 20
- Wykład online Joanny Bednarek "Więcej niż przetrwanie. Krytyczne oświecenie i przedstawianie globalnego ocieplenia" towarzyszący wystawie "Wiek półcienia", godz. 19