Anka Ptaszkowska: Czego boi się władza?
Represje wobec młodych artystów, przeciwko którym zmobilizował się polski świat kultury, są haniebnym pogwałceniem elementarnych zasad wolności tak artystycznej, jak obywatelskiej - pisze Anka Paszkowska w Gazecie Wyborczej.
Jestem jednym z niewielu żyjących jeszcze uczestników happeningu "List" Tadeusza Kantora, który odbył się w 1967 r. pod policyjnym reżimem Polski Ludowej. Czternastometrowy list niesiony ulicami Warszawy przez ośmiu listonoszy z Poczty Głównej do Galerii Foksal w Warszawie był niewątpliwą prowokacją. Mniej lub bardziej gwałtowna reakcja milicji, zwanej obywatelską, nikogo by nie zdziwiła. Niemniej "List" Kantora przeszedł przez Warszawę "suchą nogą", dotarł bez przeszkód do Galerii Foksal, a sława tego wydarzenia, jako jednego z mocnych momentów historii sztuki XX wieku, obiegła świat. Komunistyczna władza powstrzymała wszelkie objawy swego niezadowolenia zarówno wobec artysty, jak i wobec uczestników wydarzenia.
Obecna PiS-owska władza nie podzieliła tej wstrzemięźliwości.
Młodzi artyści, którzy 6 maja, w nawiązaniu do happeningu Kantora, nieśli ulicami Warszawy czternastometrowy list zaadresowany do Sejmu RP, zostali zatrzymani przez policję i obarczeni niebotycznymi karami finansowymi, po 10 tys. zł, pod absurdalnym w tym przypadku pretekstem zakazu zebrań publicznych w czasie epidemii.
Na "Liście", którego nadawcą jest Suweren, widniał napis "ŻYĆ NIE, UMIERAĆ" z wymownym przesunięciem przecinka, co PiS-owska władza wzięła chyba do siebie i czego wyraźnie się przelękła. Represje wobec młodych artystów, przeciwko którym zmobilizował się polski świat kultury, są haniebnym pogwałceniem elementarnych zasad wolności tak artystycznej, jak obywatelskiej. Nie mówiąc o tym, że obecna władza, czerpiąc wizerunkowe i finansowe korzyści z dzieła Kantora, pozwala sobie na jawne szykany wobec jego następców.
Jest to kolejny dowód chorobliwych fobii i bezprawia, które poddają systematycznej destrukcji nasze życie i naszą kulturę. A młodym artystom składam gratulacje za ich odwagę i skuteczność.