Kołobrzeg. Minister Ujazdowski o promocji przez kulturę
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Michał Ujazdowski (na zdjęciu) zapewnił w czwartek (7 września ) podczas spotkania z samorządowcami i twórcami kultury w Kołobrzegu, że jest zwolennikiem promowania kraju za granicą poprzez kulturę.
W Kołobrzegu od środy trwa przegląd "Herbertiada", czyli VII Ogólnopolski Przegląd Twórczości Zbigniewa Herberta. - Kultura pomaga promować kraj, jest często skuteczniejszym orężem promocji za granicą niż gospodarka, bo buduje więzi społeczne, a niejednokrotnie otwiera drzwi w stosunkach międzynarodowych - uważa minister. Dlatego państwo będzie wspierać kulturę, bo jest to - jak zaznaczył - "ważny obszar ze względu na tożsamość narodową i historię, ale także ze względu na współczesność".
- Nie zdajemy sobie sprawy, że nasi poeci, pisarze a szczególnie nasza muzyka współczesna są naszą wielką siłą na arenie międzynarodowej - mówił Ujazdowski. Minister kilkakrotnie powtarzał, jak wielkie znaczenie dla kraju ma ochrona jego dziedzictwa narodowego i zabytków. "Wystąpiłem w obronie mecenatu pełnowymiarowego" - oświadczył precyzując, że ma na myśli "praktyczną odpowiedzialność państwa za ochronę dziedzictwa narodowego". Przyznał, że Polska wydaje na odnowę zabytków "katastrofalnie mało" w porównaniu z innymi krajami.
Szef resortu kultury ma nadzieję, że ta sytuacja ulegnie zmianie dzięki wykorzystaniu funduszy z Unii Europejskiej. - Czeka nas 350 milionów euro do wykorzystania w ciągu siedmiu lat. W skali powojennej historii kraju to niespotykane w sferze kultury - podkreślił.
Minister przypomniał, że są jeszcze dodatkowe środki do wykorzystania w Regionalnych Programach Operacyjnych, ale ich rozdysponowanie zależeć będzie od pomysłowości marszałków. Zasugerował, by w trakcie kampanii wyborczej do samorządów pytać kandydatów, jakie mają pomysły na rozwój kultury w regionie.
Zdaniem ministra instytucje kulturalne powinny pozostać samorządowe a on sam jest zwolennikiem udzielania przez państwo pomocy samorządom "w tym, co jest kreatywne i wartościowe".
Ponieważ Ujazdowski przyjechał na "Herbertiadę" zapytano go, co najbardziej ceni w twórczości tego poety. "Mam w pamięci kilka wierszy Herberta i nie wyobrażam sobie własnej tożsamości kulturalnej, gdybym tę pamięć stracił" - powiedział, przywołując m.in. takie utwory jak "Pan Cogito" i "Raport z oblężonego miasta".
Kończąc spotkanie Ujazdowski zażartował, że mamy najbardziej poetycki rząd, bo premier i prezydent czytają poezję a minister spraw wewnętrznych jest tłumaczem poezji irlandzkiej.