Artykuły

Słupsk. Pożegnanie Jadwigi Subocz

W sobotę o godz. 13 w kościele św. Jacka rozpocznie się msza pogrzebowa Jadwigi Subocz, długoletniej kierowniczki słupskiej sceny Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie. Potem urna z jej prochami zostanie złożona na Starym Cmentarzu.

W ten sposób po 40 latach Jadwiga Subocz, która ciągle żyje we wspomnieniach wielu starszych mieszkańców Słupska, już na stałe wróci do miasta, z którym związała się w 1946 roku, gdy razem z trzyletnią córką Renatą bydlęcym wagonem musiała wyjechać z rodzinnego Wilna do komunistycznej Polski.

Pracowała w sklepie odzieżowym i Orbisie, a potem została kierowniczką słupskiej sceny Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie. Zadebiutowała "Przemysławem Drugim". Ta historyczna premiera - jak wtedy mówiono - odbyła się 13 grudnia 1958 roku, w odnowionym budynku starego teatru, który wówczas zajmował część terenu dzisiejszego Parku im. Jerzego Waldorffa.

- Miała charyzmę i talent do zjednywania sobie ludzi - ocenia Marian Boratyński, prezes Towarzystwa Przyjaciół Wilna i Grodna, którego Jadwiga Subocz była członkiem.

Swoją działalność jako kierowniczka słupskiej sceny Jadwiga Subocz zakończyła w 1977 roku. Trzy lata później wyjechała do Warszawy, aby pomóc córce w wychowaniu wnuczki Aldony.

Zmarła nagle, w wieku 98 lat. W najbliższą sobotę na stałe powróci do Słupska. Mszy pogrzebowej i ceremonii na cmentarzu towarzyszyła będzie kopia obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej, aby podkreślić, że zmarła była wilnianką. Żegnać ją będzie najbliższa rodzina i znajomi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji