Artykuły

Częstochowa. Powstał rodzinny Teatr Domowy

Teatr Domowy powołano do życia po to, by w dobie przymusowej kwarantanny rodziny mogły czerpać garściami z artystycznych podpowiedzi. Za przedsięwzięciem stoi m.in. Sylwia Oksiuta-Warmus, aktorka Teatru im. Mickiewicza, a także inicjatorka wielu społecznych i charytatywnych akcji.

Teatr Domowy "Mamo! Tato! Damy radę!" zainicjowała Sylwia Oksiuta-Warmus - aktorka częstochowskiego Teatru im. Mickiewicza, pedagog i arteterapeuta. W Częstochowie znamy ją z licznych działań społecznych, kulturalnych, charytatywnych. Wspólnie z "Wyborczą" zachęcała do dzielenia się misiami, które trafiły do potrzebujących dzieciaków, realizowała też dużą akcję czytelniczą "Do zaczytania". Wcześniej angażowała się też w pomoc m.in. osobom bezdomnym. Wraz z podopiecznymi częstochowskiego hospicjum realizowała spektakl "rakoTWÓRCZOŚĆ"... i to tylko przykładowe z licznych jej przedsięwzięć.

Oksiuta-Warmus powołała również do życia Laboratorium Arteterapii Arte-Warte, które zorganizowało w mieście już kilka wyjątkowych wydarzeń.

Najnowszym jest właśnie kreatywny sposób na domową kwarantannę, w której tkwimy przymusowo podczas powszechnej walki z koronawirusem. Tytuł podrzuciła córeczka artystki, która widząc, jak ta przygotowuje nagranie z teatrzykiem kamishibai w roli głównej, krzyknęła: "Mamo! Das ladę!".

"Dzięki temu można polubić ten czas kwarantanny"

Do współtworzenia cyklu zajęć teatralno-plastycznych aktorka zachęciła artystkę plastyk Mirosławę Truchtę-Nowicką oraz autorkę książek dla dzieci i plastyczkę Małgorzatę Wójcik. Tak powstało przedsięwzięcie adresowane "do dzieci i rodziców, miłośników sztuki, arteterapeutycznych zwolenników i tych, którzy po prostu poszukują aktywizującego sposobu na nudę izolacji".

Autorki zachęcają do czerpania z twórczych inspiracji i powoływania w obecnych warunkach, własnym sumptem rodzinnych teatrów domowych.

- Intencją powołania do życia tej teatralno-plastycznej akcji była chęć dzielenia się swoim warsztatem w celu aktywizacji rodzin z dziećmi. Żadne popisy czy potrzeba erupcji zawodowej eksploatacji. Koronawirus utwierdził mnie w przekonaniu, że moja artystyczna droga musi mieć sens głębszy niż tylko zakładanie korony na scenie. Może będę odosobnionym wyjątkiem, ale cieszę się z tego twórczego całodobowego czasu z dzieckiem. Jeszcze za pracą nie tęsknię, skoro Teatr Domowy mam na miejscu i to jeszcze z najbliższymi. Dzięki temu można polubić ten czas kwarantanny - mówi Sylwia Oksiuta-Warmus. - Mam nadzieję, że inni też odnaleźli swój sposób na izolację, ale jeśli my w tym pomożemy, i jakaś rodzina odnajdzie sens w tym wyjątkowym czasie, to już znaczy, że było warto. A może ktoś odkryje talent plastyczny przy okazji? Choć w tym przypadku umiejętności nie mają znaczenia, liczy tylko chęć wspólnego, kreatywnego spędzania czasu razem - dodaje.

Artystycznych planów jest naprawdę wiele!

W ramach akcji tworzono już m.in. teatralne maski, kukiełki z łyżek czy marionetki ze skarpet. Planów jest zresztą wiele, w tym te dotyczące choćby teatru cieni.

Działania teatrzyku można śledzić na Facebooku. Wydarzenia zaplanowano na 20 i 27 kwietnia - szczegóły w linku poniżej.

Część działań można śledzić na specjalnie założonym kanale na YouTubie "Sylwia Warmus" (patrz link poniżej). - Planuje działać do końca kwarantanny. Zamierzam tam umieścić dodatkowo nagrania spektakli, które powstały z mojej inicjatywy i artystycznie się nimi opiekowałam. Jak "Wystawieni" z udziałem bezdomnych mężczyzn i "RakoTworczość", w którym podopieczni hospicjum onkologicznego opowiadają swoje autentyczne historie - mówi aktorka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji