Artykuły

Triumf "Otella"

Otóż i z dawna oczekiwany "Otello" Verdiego w Warszawie! Warto było czekać coraz bardziej niecierpliwie tych kilkakrotnie przesuwanie premiery, by doczekać się wspaniałych przedstawień na europejskim poziomie. Osobiście sięgając pamięcią do oglądanego na tej samej scenie przedwojennego "Otella" z niezapomnianym Stanisławem Gruszczyńskim do dwóch powojennych wersji rzymskich i berlińskiej w realizacji Komische Oper - ten znakomity zespół odwiedzi nas niebawem - nie mam wątpliwości, że obecna warszawska realizacja, to najlepszy "Otello" jakiego zdarzyło mi się widzieć i słyszeć (Nie spotkałem się dotąd z odmienną opinią nawet u tych, którzy wszystko w Teatrze Wielkim krytykują z przyzwyczajenia). Zwycięstwo nie mniejsze niż nad rozszalałą burza morską w pierwszym akcie. Raz jeszcze pokazało się czego może dokonać wspólny i zgodny podkreślam - zgodny wysiłek dyrygenta, reżysera i scenografa. Wysiłek i zapał, który - to się czuło - udzielił się wszystkim wykonawcom. Tajemnicę sukcesu ujawnił reżyser Aleksander Bardini: Naszym jedynym dyktatorem - powiedział - i inspiratorem była partytura, najszerzej rozumiany tekst muzyczny. Zrozumienie i porozumienie leżało zresztą u kolebki tej genialnej opery, chyba najlepszej z 25 oper Verdiego. I Verdi i jego librecista, Arrigo Boisto, dobrze zrozumieli Szekspira, a tekst i muzykę opery tworzyli w ścisłym porozumieniu. I teraz wrażliwa muzykalność Jana Krenza połączyła się ze świetnym rozumieniem praw teatru muzycznego Aleksandra Bardiniego, co w połączeniu z wyobraźnią młodego scenografa, Andrzeja Majewskiego, wróżyć mogło jak najlepiej. Wróżby się spełniły. Zatriumfowali Verdi, zatriumfowała naczelna polska scena operowa. Brawo!

Rzeczywiście nic z tego, co oglądamy na scenie, nie tylko że nie odwraca uwagi od muzyki, lecz wciąż się z tą muzyką łączy. Nikt tu niczego nie udziwnia, a w sumie mamy i najprawdziwszego Verdiego i Otella, jakiego czujemy i Desdemonę, jaką się wzruszamy i Jagona, którego cynizm i perfidia nami wstrząsa. Każde słowo ze sceny do nas dociera, proporcje siły brzmienia pomiędzy orkiestrą i śpiewem są zachowane, strona wizualna nie odstręcza lecz przekonywa, a na scenie mamy prawdziwych ludzi, u których każda nuta każdy gest jest naturalny, zrozumiały i najściślej zespolony z muzyką. Tak to rzeczywiście świetnie odczytane szekspirowskie libretto Boita. To wreszcie talent i rzetelna praca zespołu.

Dwie równowartościowe obsady. Szczególne zainteresowanie budziła obsada partii tytułowej: dwóch debiutujących na warszawskiej scenie, doświadczonych już artystów: Roman Węgrzyn i Henryk Kłosiński. Obydwaj nie sprawili zawodu. Obaj nieco się różnią, ale na zdawałoby się tak dla niektórych ważne, proste pytanie: no a który z nich lepszy? - odpowiedzieć niełatwo i nie warto. Desdemona Krystyny Jamroz, bardziej - a to cecha verdiowskich postaci - "stąpa po ziemi", podczas gdy Desdemona Barbary Nieman jest wprost nieziemska. Obydwie spotykają się przy "Pieśni o wierzbie", w akcie IV, która i u jednej i u drugiej ukazuje całe swoje piękno i dramatyczną siłę. Jeszcze trudniej porównywać obydwu Jagonów Władysława Malczewskiego i Jerzego Kuleszę - świetna w tej parti arcyważna dykcja, dobre aktorstwo i brzmienie głosów. Podobnie i z mniejszymi partiami. A w ogóle i na scenie, i w orkiestrze nie było miejsc słabych.

I wreszcie dwa, kto wie czy nie najbardziej godne podziwu elementy obydwu premierowych wieczorów: chór i orkiestra. Chór przygotowany przez Józefa Boka, pokonywał odkrywcze trudności aktu I, zdawałoby się - bez wysiłku, a to właśnie świadczy o rzetelnej pracy. No i orkiestra w której wszystko brzmiało wprost zachwycająco, ukazując całe bogactwo i finezję tej właśnie partytury.

Jan Krenz ma więc za sobą pierwszą w całości przez siebie zrealizowaną w tym teatrze premierę. No cóż? Serdecznie, bardzo serdecznie gratulujemy i czekamy na następne. Byle tylko już nie tak długo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji