Artykuły

Ponad 150 polskich choreografów i artystów tańca, pomimo izolacji we własnych mieszkaniach, stworzyło wspólny taniec. Na YouTube ma już on prawie 15 tys. wyświetleń. Na pomysł wpadła poznanianka - Paulina Wycichowska.

- Taniec łączy! Zatańcz z nami! - zachęcają pod filmem twórcy.

I zapraszają w fascynującą podróż do własnych miejsc izolacji. Wśród przestrzeni, które na potrzeby filmu stały się sceną, wiele kawalerek. Są kuchnie, sypialnie i korytarze. Meblościanki, kanapy i wiele modeli drzwi. Są też przydomowe ogródki. I przemykające gdzieś ukradkiem domowe psy i koty.

Są przedstawiciele różnych pokoleń. I różne style.

Na jednym z ujęć tańczy Małgorzata Dzierżoń, którą pandemia zastała na rezydencji artystycznej w Hongkongu. Jest w maseczce, a w tle rozciąga się imponujące wybrzeże i drapacze chmur.

Większość tańczących ma na sobie wygodne dresy. Ale tu i ówdzie widać też atrybuty stereotypowego tancerza - baletowe pointy czy spódniczki. Performerka Hana Umeda, nawiązująca w swoich występach do tradycji japońskich, pojawia się w kimonie z wachlarzem w dłoni.

Fascynujący dokument

"Pięknie, i taniec i polskie wnętrza 2020, zrobił się fascynujący dokument" - komentuje ktoś pod filmem. "To był najciekawszy, najbardziej inspirujący kwadrans ostatnich miesięcy" - wyznaje ktoś inny. "Widać, że tancerze lubią dresy Adidasa" - żartuje jeszcze ktoś.

Na pomysł realizacji filmu wpadła poznańska tancerka i choreografka Paulina Wycichowska. - W połowie marca wysłałam do kilku choreografek i choreografów taką propozycję, że skoro siedzimy w domach, a nasze premiery i spektakle są poprzekładane na nieokreśloną przyszłość, to możemy sobie zrobić własny "Koronadance" - opowiada. - Koncept był taki, żeby każdy nagrał po parę sekund takiej sztafety ruchowej, oczywiście u siebie w mieszkaniu - komórką - mówi Paulina Wycichowska.

Inspiracją dla niej stał się amerykański filmowy taneczny "łańcuszek" z udziałem 42 artystów - "Exquisite Corps" w reżyserii Mitchella Rose'a z 2016 r. Sekwencje kolejnego tancerza zaczynają się tu od pozycji, na której skończył poprzedni. Tamten zbiorowy układ powstawał jednak w zupełnie innej rzeczywistości. W świecie bez izolacji spowodowanej epidemią.

"Plusy tego wydarzenia upatruję po pierwsze w promowaniu dobrych zachowań (#zostanwdomu), a po drugie w tym, że ludzie zobaczą ile osób działa na co dzień gdzieś w zaciszach teatrów i miejsc kultury. Co o tym sądzicie?" - napisała Paulina Wycichowska do swoich kolegów.

Niektórzy się nie znali, inni nie mieli kontaktu od lat

Odzew był ogromny. - Od razu zaczęliśmy zapraszać innych do konwersacji - kiedy zrobiła się z tego prawie setka przenieśliśmy się na grupę, do której należało ok. 250 osób - opowiada tancerka.

Ostatecznie nagrało się 157 artystów. Wśród tańczących widać wiele osób z Poznania. Wśród nich Ewa Wycichowska, Natalia Draganik, Gosia Mielech, Natalia Trafankowska, Adrian Rzetelski i inni.

- Zaczęliśmy rozmawiać o łącznikach - żeby podkreślić ideę, że taniec łączy. Niektórzy chcieli realizować przejścia przez ruch, niektórzy przez podanie przedmiotu. Była burza mózgów - okazało się mogą być podawane dzieci, koty itp. Potem ustalaliśmy deadline'y, które się powydłużały trochę, bo niektórzy byli trochę przytłoczeni rzeczywistością, która nastała, a bardzo chcieli wziąć udział. Głosowaliśmy nad tytułem i byliśmy w stałym kontakcie. Ubocznym skutkiem miało też być to, że tworząc "połączenia" ludzie mieli się skontaktować z tymi przed i po. Niektórzy nie rozmawiali ze sobą nigdy przedtem, nie znali się wcześniej, a niektórzy nie mieli kontaktu od lat - opowiada Paulina Wycichowska.

Muzykę przygotował Michał Strugarek, którego scena rozpoczyna film. Montażem zajęły się Agnieszka Jankowiak i Amelia Zabel. Cała trójka pochodzi z Poznania

- Ważne jest to, że kwitła komunikacja między nami i to było super: tyle artystycznych dusz połączonych razem w jednym celu - podkreśla Paulina Wycichowska.

---

Na zdjęciu: Natalia Trafankowska, solistka Teatru Wielkiego w Poznaniu, w projekcie "Kwarantaniec" zatańczyła w kuchni