Gliński chce dać 20 mln na kulturę w internecie w czasie koronawirusa. Wybory? Muszą być
Ile pójdzie na inne działania pomocowe dla kultury i jak będą działać zapowiadane programy - tego wciąż nie wiemy. W poniedziałek w Polsat News Gliński mówił też: "Wybory czasem muszą być w jakichś specyficznych okolicznościach realizowane" - pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
Wicepremier Gliński powiedział kilka słów więcej o planowanym wsparciu kultury podczas pandemii, kiedy kina, teatry czy kluby są zamknięte. Obok m.in. zmian ułatwiających dystrybucję polskich filmów w internecie, dofinansowanie transmitowanych w sieci spektakli czy koncertów, to jedno z przewidywanych przez rząd działań pomocowych przeznaczonych konkretnie dla branży kulturalnej.
Minister powtarza jednocześnie, że pomysły z rządowej "tarczy" mające służyć firmom czy pracownikom, będą też dostępne dla sektora kultury - w przypadku firm prywatnych czy ludzi na samozatrudnieniu.
Koronawirus. Gliński da 20 milionów na kulturę w internecie
Gliński zapowiedział w poniedziałek wieczorem w Polsat News, że budżet nowego programu dofinansowującego działania artystyczne w internecie ma wynieść 20 mln zł.
Dla porównania, w programie "Kultura cyfrowa" - po odwołaniach - rozdano ok. 8 mln zł, przewidywany budżet programu "Teatr i taniec" wynosił w zeszłym roku 12 mln zł.
Zapowiedzi Glińskiego wciąż pozostawiają niejasności. Programy ministra, z których dofinansowuje się np. projekty artystyczne, czasopisma kulturalne czy działania edukacyjne, mają formę konkursów grantowych. Z reguły ich przeprowadzenie i rozstrzygnięcie trwa kilka miesięcy. Nie wiadomo na razie, jak będzie wyglądać organizacja takiego konkursu w przyspieszonym tempie - w końcu kultura do internetu przenosi się teraz, a nie za pół roku. Choć oczywiście nikt nie wie, ile potrwa pandemia - może ministerstwo zakłada, że artyści do sieci przeniosą się na dłużej.
Ciągle nie wiadomo też, ile pieniędzy ministerstwo przeznaczy na drugi ze specjalnych programów awaryjnych zapowiadanych przez Glińskiego - program rekompensat dla instytucji, które poniosły straty w związku z koronawirusem.
Nie wiemy też, do jakiej kwoty wzrośnie - to też obiecał Gliński - pula przeznaczona na zapomogi socjalne dla artystów, pochodząca z Funduszu Promocji Kultury. To pieniądze, które państwo zarabia na opłatach z hazardu. Minister wielokrotnie podkreślał, że rozumie trudną sytuację, w której znaleźli się artyści, którzy nie zarabiają w związku z odwołaniem imprez kulturalnych.
"Kryzys też niszczy"
Wicepremier Gliński odniósł się też w Polsat News do pytania o wybory prezydenckie ogłoszone na 10 maja. - Rozmowa o wyborach, które mają być dopiero w maju, nie ma w tej chwili większego sensu. Wybory czasem muszą być w jakichś specyficznych okolicznościach realizowane - stwierdził.
Jako przykład możliwych "specyficznych okoliczności" podał przedłużający się kryzys ekonomiczny. Na uwagę przeprowadzającej rozmowę Doroty Gawryluk, że w odróżnieniu od koronawirusa kryzys ekonomiczny nie zakaża, Gliński brnął, że kryzys przecież też niszczy życia.