Artykuły

Zdaniem uczennicy XI klasy

U cieszyła mnie wiadomość w gazecie o możności wypowiedzenia się w dyskusji nad "Weselem" Wyspiańskiego. Jestem uczennicą kl. XI; z chęcią do niej się włączę.

"Wesele" Wyspiańskiego a abstrakcja to dwa krańcowo różne pojęcia. "Wesele" jest dramatem narodowym, a jednocześnie żywą, kolorową szopką krakowską. Tak. Żywą i barwną. A w obecnym wy stawieniu wszyscy uwzięli się, by z niej zrobić ponure widziadło. W dekoracji i w strojach nie można się dopatrzyć niczego kolorowego i co gorsze niczego, co sugerował sam Wyspiański. Gdzież tu jest tak pięknie opisana dekoracja i stroje, a przede wszystkim barwność? Przecież Wyspiański kładł szczególny nacisk na barwność swoich inscenizacji, oświetlenie, wygląd kostiumów, które starał się zawsze silnie zindywidualizować i wykorzystać w charakterystyce postaci.

Nic nie pozostało z dokładnie opisanej dekoracji Izby Gospodarza. Zrobiono z niej ni to podwórze, ni jakiś przedsionek. Trudno właściwie się domyślić, a szkoda, bo przecież izba Gospodarza kryje w sobie tyle uroku. Naprawdę, umowna dekoracja w "Weselu" jest rzeczą fatalną. Jest takie powiedzenie: szukajcie a znajdziecie. Tak, można szukać i to dość długo i nie znajdzie się nic barwnego. Na scenie jest szaro i smutno. Np. z barwnego, błyszczącego stroju Panny Młodej zrobiono ubiór biało-szary i... koniec. Ani jednej wstążki, ani jednego świecidełka w koronie. Toteż dziwne wydają się słowa Pana Młodego pełne podziwu dla... barwności stroju Panny Młodej.

Inne postacie występują także w strojach nie takich, o jakich myślał Wyspiański. U Stańczyka np. ni to frak ni to ubiór kata i chyba ten strój spowodował, że p. ZIEMBIŃSKI czuł się w swojej roli trochę sztywno. Wreszcie to najgorsze: "bombka i worki". Może idą one w parze z dekoracją, lecz są bardzo rażące. Mam wrażenie, że taka dekoracja i takie kreacje są odpowiednie przy sztukach współczesnych o nieokreślonym bliżej miejscu i czasie akcji, A po drugie, taka oszczędność dekoracji jest chyba dobra w teatrze rapsodycznym.

Szczególne wrażenie na widzach robi muzyka. Odniosłam wrażenie, że jest ona odpowiednia chyba przy jakimś smutnym obrządku, a nie na weselu i to krakowskim. Pozostaje jeszcze do omówienia symbolizm. Uważam, że jeżeli następuje redukcja poszczególnych akcesoriów do rzeczy umownych, to powinna ona nastąpić na całej linii. Jeżeli zniknęły kosy i czapka z pawim piórem, to czemu pozostał złoty róg, lira oraz kaduceusz błazeński? Jak wszystko - to wszystko!

Mówiąc o grze, chciałabym ograniczyć się do ról Panny Młodej i Racheli. Pani ANNA CIEPIELEWSKA w swej roli Panny Młodej była czarująca grała swobodnie, z werwą młodej dziewczyny chłopskiej. Natomiast p. B. FREJTAŻANKA umiała wczuć się i oddać cały czar poezji Młodej Polski.

Sumując moje spostrzeżenia chciałabym zaznaczyć, że nie jestem przeciwna poszukiwaniom coraz to nowych sposobów wystawiania sztuk. Lecz naprawdę, wystawienie w ten sposób "Wesela" jest niekonsekwencją wobec zasadniczych zamierzeń Wyspiańskiego i jego komentarza do dekoracji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji