Artykuły

Łódź. Offowe filmy o Hasie i Bossaku

Wybitni reżyserzy - Wojciech Jerzy Has [na zdjęciu] i Jerzy Bossak - będą bohaterami filmów, które zrealizuje łodzianka Małgorzata Burzyńska.

Obaj należą do najwybitniejszych postaci w historii polskiej kinematografii. Has nakręcił "Rękopis znaleziony w Saragossie", który uważa się za jedyny kultowy polski film znany na całym świecie. A Bossak (także uznany dokumentalista) go wyprodukował podobnie jak: "Nóż w wodzie" Romana Polańskiego, "Wszystko na sprzedaż" Andrzeja Wajdy, "Zezowate szczęście" Andrzeja Munka, "Prawo i pięść" Jerzego Hoffmana, czy "Barierę" Jerzego Skolimowskiego.

Wszystkie wymienione filmy powstały w studiu filmowym Kamera, którym Bossak kierował do 1968 r. Odebrano mu je po wydarzeniach marcowych. - Ale on nadal funkcjonował. Był człowiekiem z ogromnym poczuciem humoru i dystansem do niejednej życiowej klęski - mówi Małgorzata Burzyńska. - Zachowały się wspaniałe listy Bossaka do reżyserów, którzy realizowali w Kamerze filmy. Traktował ich niemal po ojcowsku. Radził nawet, jaki materiał literacki, najbardziej odpowiada temperamentowi każdego z nich. Kto w dzisiejszych czasach miałby na to chęć i czas? - zastanawia się reżyserka. - To z tęsknoty za tamtymi czasami i takimi ludźmi jak Bossak powstanie ten film.

Pomysł, żeby udokumentować wspomnienia o Bossaku pojawił się, gdy odsłaniano poświęconą mu tablicę w Alei Gwiazd na ul. Piotrkowskiej. Jej fundatorem była Fundacja Ochrony Dziedzictwa Kultury Żydów, której Burzyńska jest prezesem. - Gościliśmy wówczas Andrzeja Wajdę - opowiada reżyserka. - Rozmawialiśmy o tym, jak wspaniałym Bossak był człowiekiem, dokumentalistą i pedagogiem. Doszliśmy do wniosku, że koniecznie trzeba ocalić go w naszej pamięci. Bo człowiek umiera tak naprawdę wtedy, kiedy umiera o nim pamięć.

Na początku Burzyńska myślała o napisaniu książki o Bossaku: - Ale kiedy popatrzyłam na sposób, w jaki ludzie opowiadają o nim, uznałam, że sam zapis tych opowieści to byłoby za mało. Dlatego pojawiła się kamera.

Bohaterem drugiego, równolegle kręconego przez Burzyńską filmu będzie Wojciech J. Has, zmarły przed sześciu laty reżyser, a także były rektor łódzkiej Szkoły Filmowej. - O dokumencie o reżyserze "Pętli" myślałam dawno. Ale uznałam, że nadszedł czas, żeby się pośpieszyć, bo odchodzą osoby, które go pamiętają z wczesnych lat - mówi reżyserka.

Burzyńska była studentka Hasa, a później, do 2000 r. jego asystentką. Pod jego opieką artystyczną zrealizowała fabularny debiut - telewizyjny "Gąszcz".

- Filmy Hasa są bezbłędne - ocenia Burzyńska. Jej zdaniem "Rękopis...", "Jak być kochaną" i "Sanatorium pod Klepsydrą" na zawsze zostaną zapamiętane, jako dzieła wybitne.

- Ale co zostało po ich twórcy? - pyta reżyserka. - Ktoś, kto go poznał w ostatnich latach życia powie, że Has to był taki pan, który siedział w dziekanacie, nic nie mówił i palił papierosa. Kto go jednak znał lepiej, doskonale wie, że był człowiekiem o unikalnej osobowości i poczuciu humoru. I takim trzeba go przypomnieć.

Burzyńska zaczęła pracę nad oboma filmami - jak mówi - offowo, nie czekając na pieniądze: - Zaryzykowałam. Ale wypowiedzi, które zbieram są tak cenne i niepowtarzalne, że warto było to ryzyko podjąć. One nie tylko portretują bohaterów obu filmów, ale także pokazują wielkie postaci tworzące pejzaż polskiej kultury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji