Artykuły

Peter Greenaway [na zdjęciu] przekłada swój przyjazd do Wrocławia. Zdjęcia do jego nowego filmu "Straż Nocna" rozpoczną się dwa tygodnie później niż planowano. Brytyjski filmowiec pojawi się w Polsce na początku września.

Opóźnienie nie oznacza, że słynny reżyser zrezygnował z kręcenia u nas. W lipcu autor "Kontraktu rysownika" był we Wrocławiu, obejrzał hale zdjęciowe w wytwórni filmów. Z powodu bariery językowej reżyser wzbraniał się przez zatrudnieniem polskich wykonawców. Przesłuchał jednak wrocławskich aktorów (pracę zaproponował tylko Aldonie Struzik, aktorce Teatru Polskiego). Spośród polskich artystów do znaczącej roli zaangażował jedynie Agatę Buzek. Według informacji podanych przez portal Internet Movie Database (www.imdb.com) zagra ona rolę krewnej malarza - Titii.

Zdjęcia do filmu rozpoczęły się w lipcu w Walii. Tam realizowane są sceny plenerowe. Według pierwotnego harmonogramu ekipa filmowa miała rozpocząć pracę we Wrocławiu 23 sierpnia. Wiadomo już jednak, że pierwszy klaps w WFF nie padnie wcześniej niż 4 września. Gotowe dekoracje przedstawiające XVII-wieczny Amsterdam ekipa Brytyjczyka przywiezie ze sobą.

Tymczasem Wytwórnia przechodzi rewolucję. W lipcu sąd gospodarczy postawił zadłużoną WFF w stan upadłości. Tydzień temu minister kultury - nadzorujący wytwórnię - odwołał jej dotychczasowego dyrektora Andrzeja Słodkowskiego, a na jego stanowisko powołał Mirosławę Różecką-Stachowiak. - Zmiana terminu rozpoczęcia zdjęć we Wrocławiu nie ma nic wspólnego ze zmianami w kierownictwie wytwórni - mówi nowa szefowa WFF. - Produkcja filmowa to skomplikowana maszyneria, która nie zawsze działa perfekcyjnie. Przesunięcia terminów jest typowe dla dużych produkcji. Nie ma się czym niepokoić.

Film Greenawaya ma być opowieścią o życiu Rembrandta van Rijna. "Straż nocna" skoncentruje się na okresie w życiu genialnego malarza, gdy mimo osobistej tragedii - śmierci żony i trójki dzieci - tworzy jedno ze swoich największych arcydzieł: tytułowy obraz, eksponowany dziś w Rijksmuseum w Amsterdamie.