Artykuły

Poznań. Prezydent Jaśkowiak marzy o festiwalu teatralnym polsko-niemiecko-ukraińskim

Na półkach, oprócz niemieckich tytułów, m.in. wiersze Edwarda Stachury, "Faraon" Bolesława Prusa i jedna z powieści Katarzyny Grocholi. BiblioboXX - działająca od czwartku uliczna biblioteka - ma uczyć dzielenia się. Ale nie tylko.

Soczyście zielona, rzuca się w oczy już z daleka. Można w niej nie tylko odsłuchiwać audiobooki (teksty czyta m.in. Stefan Möller, znany z serialu "M jak miłość" i programu "Europa da się lubić"), ale też czytać polskie i niemieckie książki, zabierać je do domu i przynosić swoje.

Publiczny regał książkowy otworzyli w czwartek prezydent Jacek Jaśkowiak (przyniósł ze sobą do odłożenia na półce powieść "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Olgi Tokarczuk oraz "Inne pozytywne uczucia też wchodzą w grę. Korespondencja 1972-2011" Wisławy Szymborskiej i Stanisława Barańczaka) i Gerry Woop, sekretarz stały Landu Berlina ds. Europy. - Jako dwa bardzo podobne miasta stoimy przed wyzwaniami w sferze migracji, transportu, klimatu - mówił Woop. - Tylko wymieniając się doświadczeniami możemy sobie z tym wszystkim poradzić. Także dzięki zaangażowaniu mieszkańców - podkreślał. - Przez to, że ludzie się komunikują, rozwija się handel, edukacja, kultura. Dzięki Unii Europejskiej mamy ogromną ilość wspólnych wartości. Trzeba je koniecznie zachować, zwłaszcza w dniach, gdy populiści są coraz aktywniejsi - przypominał.

Książki łączą Europę

Regał - z panelem fotowoltaicznym na dachu - stanął przy ul. Za Bramką, tuż przy Urzędzie Miasta. Będzie tu przez kilka najbliższych miesięcy. To kolejny przystanek tego mebla miejskiego - po Berlinie, Szczecinie, Łobzie i Wrocławiu. Jego sprowadzenie do stolicy Wielkopolski to wynik rozmów toczonych między Berlinem a Wydziałem Rozwoju Miasta i Współpracy Międzynarodowej, w ramach inicjatywy "Partnerstwo Odry".

Rysunek tej właśnie rzeki widnieje na ścianach zielonej budki jako ozdoba. Są też rysunki otwartych książek, tworzących most łączący Polskę i Niemcy. I hasła takie jak: "Książki łączą Europę" i "otwórz książkę, a ona otworzy ciebie".

Pomysł odnowienia berlińskiej budki telefonicznej i dania jej drugiego życia narodził się w 2016 r. - podczas cyklu warsztatów w niemieckiej stolicy. Wspólne działania połączyły uczniów techników z Berlina, Wrocławia i Szczecina.

BiblioboXX otwarty w czwartek w Poznaniu to, jak zapowiadają urzędnicy, także nowy etap współpracy między poznańskimi i niemieckimi szkołami zawodowymi. W czwartek w Sali Błękitnej Urzędu Miasta odbyło się spotkanie, na którym szukano nowych pomysłów w tym zakresie.

Jesteśmy w idealnym miejscu

- Poznań leży pomiędzy Berlinem i Warszawą. Te wszystkie możliwości, które są przed nami, piękne idee, które możemy razem urzeczywistnić w tej chwili, zaczynają się ziszczać - mówi prezydent Jacek Jaśkowiak.

- W obszarze kultury wiele udało nam się zrobić, mieliśmy w Poznaniu przedstawienia teatru z Berlina, często gościmy też muzyków zza naszej zachodniej granicy. To, co mi się marzy, to festiwal teatralny polsko-niemiecko-ukraiński, który pokazałby te wszystkie zjawiska, które mają teraz miejsce w Europie, wyzwania, przed którymi wszyscy stoimy - zdradza.

Podkreśla, że pomysł na międzynarodową współpracę narodził się w jego głowie po "Hamlecie" wystawionym w ubiegłym roku przez Teatr Polski.

- Teatr jest piękną formą komunikowania się, mam nadzieję, że z naszymi sąsiadami moglibyśmy zrobić coś razem. Jesteśmy w idealnym miejscu, gdzieś w samym środku, a artyści, jeśli chodzi o idee, są zawsze przed politykami - przekonuje Jacek Jaśkowiak.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji