Artykuły

Lubuskie. Monodram o alkoholizmie w objeździe

"Normalka" to debiut dramaturgiczny Adama Andryszczyka, poety, kompozytora, piosenkarza i animatora kultury, który przełożył na scenę Jan Mierzyński. Monodram w jego wykonaniu będzie pokazywany także w Drezdenku, Starym Kurowie i Dobiegniewie.

Mierzyński, aktor gorzowskiego teatru i mieszkaniec Gardzka pod Strzelcami, jest reżyserem i wykonawcą tego poruszającego monodramu o alkoholizmie. Za ruch sceniczny odpowiada pochodzący z Drezdenka aktor Osterwy - Bartosz Bandura, o oprawę muzyczną zadbał Marek Popis, muzyk ze Strzelec.

Niejaki Bołtryś, bohater "Normalki", jest alkoholikiem, który próbuje na własną rękę wyjść z nałogu i ma tzw. dzień świstaka, a właściwie jego wieczór. Gdy jest w delirce, co wieczór nawiedza go martwy kolega Andryś, z którym rozmawia o tym, co się wydarzyło w jego życiu. Wiedząc, że jest już w totalnym rozpadzie, w ostatnim stadium alkoholizmu, Bołtryś chce udowodnić Andrysiowi, że to, co się dzieje w jego życiu, jest normą. - Piję, bo chcę, piję, bo lubię, bo mam kolegów, którzy mnie lubią i to jest największa różnica między nami, bo ja mam silną wolę. Silną wolę, która jest silniejsza od wszystkich odwyków świata - tak mówi Bołtryś do Andrysia.

- Raz go widzi w wiadrze, do którego wymiotuje, raz w telewizorze, który sam się włącza nie wiadomo dlaczego. Bołtryś z tym telewizorem rozmawia, podobnie jak z wieszakiem, gdy ten znienacka staje się jego byłą żoną, z którą zaczyna tańczyć... Co ważne, tekst jest napisany piękną polszczyzną, bez wulgaryzmów - opowiada o monodramie Jan Mierzyński.

Projekt powstał w lutym tego roku, premiera była w Strzelcach, w dawnej Szkole Podstawowej nr 2, gdzie jest ogrzewalnia dla bezdomnych. Do początku grudnia obejrzało go około 1400 osób, przede wszystkim uczniów szkół w powiecie strzelecko-drezdeneckim, ale też w Rzepinie, gdzie na widowni zasiadło około 200 anonimowych alkoholików, czy w zakładach karnych w Goleniowie i Gorzowie (dla tych osadzonych, którym orzeczono przymusową terapię uzależnień).

"Zanim jednak do tego doszło zaprosiliśmy osadzonych do współpracy. Z wielkim zapałem przygotowali wspaniałą scenografię. Było to niezwykłe wydarzenie. Pobudziło nie tylko duże emocje, ale też skłoniło do głębszych refleksji. Forma ta stanowi nie byle jakie narzędzie oddziaływania terapeutycznego. Ujrzeliśmy alkoholika w prawdziwym wydaniu. Świat iluzji i fikcji zarazem, ale i osobistego dramatu - odarty ze złudzeń przyjemnego klimatu. Historia prawdziwa na wyciągnięcie ręki, bez koloryzowania" - relacjonowała kpt. Marta Sprengel-Pieczyńska, inspektor działu terapeutycznego Zakładu Karnego w Gorzowie.

- Za każdym razem - bez względu na to, czy monodram był przedstawiany młodzieży, więźniom czy alkoholikom - po nim odbywała się rozmowa ze specjalistą, zwykle z psychologiem Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Strzelcach, która też uczestniczy w projekcie. Kolejny etap projektu to rozprowadzenie wśród młodzieży anonimowej ankiety stworzonej przez poradnię we współpracy ze strzelecką policją i Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Dotyczy ona uzależnień nie tylko od alkoholu, ale też narkotyków, dopalaczy, gier komputerowych, internetu czy komórki. Chcemy w ramach projektu postawić diagnozę, co jest największym problemem, co dalej można i należy z tymi uzależnieniami robić. "Normalka" to nie tylko spektakl. To przesłanie dla młodzieży - podkreśla Jan Mierzyński.

Jednym z efektów projektu jest też to, że od stycznia 2020 r. Mierzyński zaczyna wraz z Zakładem Karnym w Gorzowie nowy projekt "Uwolnij samego siebie". - Napiszemy scenariusz i wystawimy spektakl - zapowiada aktor.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji