Artykuły

Bez Antoniusza i bez Kleopatry

Treść kilku kartek księgi Plutarcha "żywot stawnych Greków i Rzymian" ożywił Szekspir własną fantazją i filozofią. I tak powstała jedna z jego ostoi nich wielkich tragedii - "Antoniusz i Kleopatra".

Ten sam pisarz, który kiedyś urzekająco, prawdziwie zinterpretował wiośniane uczucia Romea i Julii, tu stwarza głębokie studium gwałtownej, namiętnej, trochę gorzkiej, a fatalnej w swych następstwach, miłości dwojga starzejących się już nieco kochanków - królowej Egiptu i rzymskiego wodza.

Intymne sprawy sercowe rzucił Szekspir na szerokie tło historyczne - walki Antoniusza i Oktawiana Cezara o panowanie nad światem. Akcja, tocząca się zarówno nad Tybrem jak nad Nitem, jest równocześnie konfrontacją różnych cywilizacji, kultur i światopoglądów. Jest zobrazowaniem starcia między Wschodem, a Zachodem, którego epilogiem stanie się potem bitum pod Akcjum, decydująca o zwycięstwie Rzymu...

Po takich współczesnych pozycjach repertuarowych, jak "Kariera Artura Ui" i "Orfeusz w wężowej skórze", sięgnął teraz do tego dramatycznego arcydzieła Szekspira Teatr im. Jaracza występując ze spektaklem godnym zobaczenia i dyskusji.

Reżyser Józef Wyszomirski, dokonawszy sensownych skrótów przydługiej sztuki, zrezygnował z nadmiernego rozbudowania Widowiskowych akcesoriów, tym samym zaś powiększył rolę samego tekstu. Próbowano też unowocześnić nieco tę starą tragedię i to nie przez zastosowanie tanich chwytów zewnętrznych, jak na przykład... pokazanie królowej Egiptu w szortach i nylonowym biustonoszu, rzymskiego triumwira zaś z amerykańskim coltem u pasa (nie wiadomo bowiem, gdzie kres natrętnego kuglarstwa niektórych naszych reżyserów - udziwniaczył). Usiłowano raczej uwspółcześnić jej filozofię.

Spektakl jest w pewnej mierze próbą zobrazowania konfliktu między nadrzędnymi siłami historii (Oktawian Cezar) a prawem jednostki do własnego, wewnętrznego życia i prywatnego szczęścia (Antoniusz i Kleopatra). Motyw to bardzo aktualny, i podejmowany często w dzisiejszej literaturze!

Koncepcja interesująca - jej realizacja mniej. I to nie tylko dlatego, że szwankowała dynamika pierwszej części sztuki. Najbardziej zaważył tu fakt, że nie wytrzymały jej ciężaru dwa główne filary - że po prostu zabrakło Antoniusza i Kleopatry.

Zasługuje na szczere uznanie wielki trud, jaki włożyła w opracowanie roli Kleopatry Barbara Jaklicz. Niestety, jako Kleopatra-kobieta nie fascynowała żarem gwałtownych namiętności, nie czarowała drażniącą zmysłowością. Jako Kleopatrze-królowej nie dostawało jej monarszego dostojeństwa.

Odtwórca Marka Antoniusza Zbigniew Łobodziński zaprezentował znakomite warunki zewnętrzne - brakło mu jednak aktorskiego wnętrza. Abstrahując od pani dobrych epizodów jego retoryczne deklamacje miały temperaturę miłosnych uniesień Kleopatry w ujęciu Jakliczowej. Tak więc nie porywał widzów.

Podczas kiedy Łobodziński potraktował rolę Antoniusza dynamicznie, mądry polityk znakomicie giętki dyplomata i mąż stanu, Oktawian Cezar był w interpretacji Krzysztofa Chamca raczej statyczny. Chamiec bardzo kulturalnie i inteligentnie, bardzo - że tak powiem - "nowocześnie" podawał tekst. Kreacja interesująca! Słyszałem jednak głosy, że Chamiec gra chwilami zbyt pod Holoubka... Komplement czy też... przytyk?

Zimnych ważniejszych współtwórców tego widowiska wymienić wypada J. Zbiroga (męski, konkretny w czynie i słowie Sekstus Pompejusz). J. Ćwiklińskiego (realny polityk, rezoner-sceptyk Domicjusz Enobarbus). B. Antczaka i J. Walczaka (przyjaciele Oktawiana), K. Iwińskiego (Kanidiusz), M. Małka (Tyreusz), J. Mazurka (Wieśniak), B. Sochnackiego (Żołnierz) i innych.

Funkcjonalną scenografię dla sztuki tej, którą obejrzeć powinni wszyscy miłośnicy twórczości Wiliama Szekspira, opracowała Ewa Soboltowa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji