Gdańsk. Teatr elżbietański
Ocierający się o sferę science fiction pomysł zbudowania (zrekonstruowania) w Gdańsku teatru z epoki Szekspira krok po kroku zbliża się do sfery realności.
Pomysł wyszedł z Fundacji Theatrum Gedanense, przeszedł etap międzynarodowego konkursu, próby jego unieważnienia, dostosowywania go do wymogów konserwatorskich i obecnie zmierza ku fazie zakończenia prac projektowych tak, aby można było uzyskać pozwolenie na budowę. Jutro w Nadbałtyckim Centrum Kultury autor zwycięskiego projektu, prof. Renato Rizzi, będzie publicznie demonstrował jego uszczegółowioną wersję.
Ściśle zaś biorąc - fragment stricte teatralny projektu, bo jego część daleko wychodzącą i poza warunki konkursu, i poza działkę przeznaczoną przez miasto Gdańsk pod budowę teatru, została jakby uśpiona, ale z możliwością wybudzenia w innym czasie. Chodzi o stworzenie na terenach przedmurza starego Gdańska, od budynku teatralnego w pobliżu ABW do ul. Kotwiczników, tarasu widokowego - zasłaniającego mury - na panoramę miasta. Na tę fantastyczną budowlę wojewódzki konserwator zabytków, dr Marian Kwapiński, nie wyraził zgody. Tedy prof. Renato Rizzi zgodził się na podzielenie swego dzieła na dwa "podprojekty". Tym bardziej że fundacja nie była w zasadzie zainteresowana realizowaniem całości. I obecnie tylko "podprojekt" budynku teatralnego jest na tapecie, w obróbce i demonstracji.
Zasadniczo mieści się on na działce, którą miasto Gdańsk wniosło do tego przedsięwzięcia. Sama działka jest jednak niejednolita własnościowo. Część jej jest np. własnością gminy żydowskiej. Ale jak nas zapewnił Wacław Bielawski, wiceprezydent Gdańska ds. polityki przestrzennej, sprawa jest finalizowana. Konserwator zabytków nie ma zastrzeżeń do samego budynku teatralnego, choć inaczej niż prezydent Bielawski widzi problem realizacji pozostałej części projektu, czyli owego tarasu widokowego. Marian Kwapiński nie upiera się przy tym, że jego decyzja zapadła na wieki wieków amen. Będą jakieś nowe dowody w sprawie - może zmieni zdanie...
Pod koniec czerwca tego roku prof. Rizzi przedstawiał uszczegółowiony projekt na forum Komisji Rozwoju Przestrzennego Rady Miasta Gdańska. Trzeba przyznać, że coraz bardziej ukonkretniający swoją postać budynek, którego ogólna tylko idea została pokazana w konkursie z ubiegłego roku, to fascynujące widowisko. Jak nam wiadomo, prof. Rizzi po tamtej wizycie w Gdańsku jeszcze zmieniał różne elementy (np. formę dachową, która ma być otwierana), doprecyzowywał niedopracowane, jego zdaniem, detale itp. Np. widniejący na obwolucie albumu "Gdańsk jest teatrem" przekrój sylwety teatru w partii dachowej różni się od aktualnego. Tak szybko zmieniają się detale...
Dlatego też wszystkich zainteresowanych, nawet tych, którzy uważają, że już wszystko wiedzą o tym projekcie - zapraszamy jutro do Ratusza Staromiejskiego na oficjalną prezentację projektu.
