Artykuły

Poznań. Uczczono rocznicę śmierci Romana Wilhelmiego

W niedzielę, 3 listopada, minęło 28 lat od śmierci wybitnego aktora, poznaniaka Romana Wilhelmiego. Z tej okazji rodzina, przyjaciele i ci, którzy cenili jego talent, spotkali się - jak co roku - przed pomnikiem aktora przed Sceną na Piętrze.

Był to zarazem finał XII Dni Romana Wilhelmiego. Złożono kwiaty zapłonęły znicze.

Sekretarz Fundacji Sceny na Piętrze Tespis, Elżbieta Podolska, zacytowała słowa dyrektora Teatru Polskiego w Poznaniu Macieja Nowaka. Jego zdaniem role Romana Wilhelmiego były wyraziste, pełnokrwiste i te role nie starzeją się absolutnie. Wszystko, co zrobił jest aktualne i odpowiada naszym czasom, obojętnie kiedy oglądamy jego filmy. Czy to są "Zaklęte rewiry", czy "Nikodem Dyzme", "Alternatywy 4", czy "Czterej pancerni i pies".

- Dlatego pomyślałam sobie, że niech to spotkanie będzie chwilą zadumy nad człowiekiem, który odszedł, ale też i wspomnieniem o tym, że filmy Wilhelmiego to ewenement, Roman Wilhelmi cały czas żyje w swoich rolach. On wcale nie odszedł, bo zostawił nam coś, co jest najcenniejsze, czyli pamięć o sobie i niesamowite role - dodała Elżbieta Podolska.

W Scenie na Pietrze obejrzeliśmy opowiadający o relacjach, jakie łączyły George Sand i Fryderyka Chopina monodram autorski "Nikt nie czytał" młodej poznańskiej aktorki Joanny Sobocińskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji