Artykuły

Teatr Wybrzeże podniósł poprzeczkę festiwalu

"Więzi" Jarosława Murawskiego i Michała Buszewicza w reż. Oleny Apczel z Teatru Wybrzeże w Gdańsku na XVIII Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Anita Nowak.

Skonstruowany na podstawie pamiętników Oleny Apczel ukraińskiej reżyserki i performerki przez Jarosława Murawskiego spektakl "Więzi" jest z całą pewnością najciekawszym do tej pory wydarzeniem XVIII Festiwalu Prapremier. Wielowarstwowy, wielopłaszczyznowy sięgający do rozmaitych stylistyk teatralnych. Pokazuje najtragiczniejsze wydarzenia sprzed kilku lat z ogromnym dystansem i poczuciem humoru towarzyszącym nawet najbardziej przerażającym scenom. Przedstawienie kipi od oryginalnych symboli. Tu każde wydarzenie jest opowiedziane poprzez jakiś wizualny znak, lub z pozoru bezsensowne działanie.

Najistotniejszym symbolem skomplikowanych relacji narodowościowych i międzyludzkich jest motanka. Szmaciana wielokolorowa laleczka wyrabiana na Ukrainie ze strzępów plątanych z sobą tkanin pochodzących z różnych fragmentów zużytej garderoby czy krawieckich ścinków. Taką ukraińsko-polsko-rosyjską motanką jest bohaterka spektaklu i wśród podobnych sobie żyje. W jej rodzinie każdy wyznaje odmienną ideologię. Od prasłowiańskich wierzeń, poprzez Lenina po Putina. I co zabawne, a może tragiczne, te czci oddawane bożkom różnych "wyznań" mieszają się tu, tworząc jakieś jedno splątane wyznanie, co szczególnie widoczne jest u babki. Ci wszyscy ludzie są bowiem motankami.

W rolę Oleny wciela się Katarzyna Dałek. Gra bardzo ekspresyjnie ale z umiarem posługuje się środkami aktorskimi. Raczej tryska emocjami od środka. Jej monologi magnetyzują widzów, którzy momentami zapominają że są w teatrze i kiedy aktorka opowiada o jakichś zdarzeniach, bardzo plastycznie, w wyobraźni są tam z nią.

Przecudnie ogrywa rekwizyty i operuje własnym ciałem dookreślając podteksty Agata Bykowska grająca głównie Babcię. Ciekawie zaznacza też swoją obecność na scenie przed i po śmierci swej bohaterki Małgorzata Brajner jako Matka. Najtrudniejsze zadanie ma tu Jacek Labijak, któremu przypadają w udziale role Brata Oleny, jej Chłopaka, Pogranicznika, Żołnierza i Obcego. I trzeba przyznać, że w każdej z tych postaci choć nie przerysowując, posługuje się nieco innymi środkami. Kilka postaci sprawnie gra też Krzysztof Matuszewski. Występuje jako Ojciec, Oficer, Sąsiad.

To genialnie zagrany i przepięknie zainscenizowany spektakl o bardzo pomysłowo skomponowanej przez Natalię Mleczak warstwie plastycznej. Scenografia jest prosta, funkcjonalna idealnie dająca się wykorzystać w metateatralnej konwencji przedstawienia. No i hojnie okraszona ukraińskimi akcentami.

Teatr Wybrzeże jak często to bywa podniósł znacząco poprzeczkę festiwalu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji