Artykuły

Nagle, za nagle

"Nagle, zeszłego lata" Tennessee Williamsa w reż. Krzysztofa Knurkaw Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie. Pisze Waldemar Jabłczyński.

Dramat o ludzkich skłonnościach, zakłamaniu w imię lepszego samopoczucia. Spektakl trzyma w napięciu od pierwszej sceny. Pani Venable /Agata Ochota/ to dystyngowana właścicielka nowoorleańskiej posiadłości. Dbająca pieczołowicie o swój wizerunek oraz wizerunek tragicznie zmarłego syna Sebastiana. Otoczenie grobu syna w ogrodzie na Garden District jest główną areną zmagań postaw i charakterów bohaterów sztuki.

Agata Ochota, choć chwilami znika w kulisach, to nadal czuć obecność stworzonej przez nią na scenie postaci. Zagrana przez aktorkę pani Venable to zawzięta, tyranizująca innych kobieta. Jej zmarły syn to dla niej świętość. Nikt nie ma prawa postawić Sebastiana w złym świetle. Jest i będzie okrutna dla każdego, kto chciałby o zmarłym synu powiedzieć coś złego. Kreacja stworzona przez Agatę Ochotę jest bardzo realistyczna. Szczególnie dobrze to widać w jej grze i sposobie, w jaki traktuje siostrzenicę Katarzynę Holly /Marta Honzatko/.

Katarzyna - jej wiedza o śmierci Sebastiana, o postępowaniu jego matki zburzyć może nieskazitelny obraz budowany przez panią Venable o sobie i swoim synu. O ile wiedza siostrzenicy uznana zostanie za prawdę. Dlatego chce zrobić wszystko, aby uciszyć Katarzynę. Tak, chce zrobić wszystko. Nieważne jest dla niej co, czy kim stanie się jej siostrzenica. Widać to w spojrzeniu ciotki, kiedy wsłuchuje się w informacje doktora Cukrowicza /Adam Hutyra/, że nie wszystkie operacje mogą zakończyć się dobrze dla pacjenta. A panna Holly miałaby zostać poddana operacji lobotomii. Taką samą operację kilka lat wcześniej doktor przeprowadził na młodej kobiecie. Czy jest nią pani Foxhill /Agnieszka Łopacka/ - kobieta zachowującą się niczym robot, czy jedzące ziemię małe dziecko? Chociaż ze sceny nie pada słowne stwierdzenie lekarza, że to jego była pacjentka, dla mnie pani Foxhill jest byłą pacjentką doktora Cukrowicza. To o niej wspomina lekarz. To o niej mówi, że po operacji trzymał ją za rękę i bał się o jej życie. Do takiego stwierdzenia przekonuje mnie wzrok pani Foxhill, kiedy zgarniając ziemię z grobu Sebastiana, spotyka się wzrokiem z lekarzem. Jej wzrok wyraża cierpienie i złość, że uczyniono z niej niezdolną do samodzielnej egzystencji kobietę. Istotę wymagającą baterii do utrzymania przy życiu i pozwalającej wykonywać proste czynności. Czy spotkanie tych dwojga ludzi, żądnego rozgłosu lekarza i jego ofiary wpłynie na los panny Holly, zastraszonej i prześladowanej przez ciotkę? Taką postać stworzyła Marta Honzatko. Zalęknioną i przestraszoną wizją przyszłości, jaką chce jej zgotować ciotka. Inteligentna dziewczyna wie, kim powinna się stać, aby zaspokoić oczekiwania ciotki. Mimo lęku o swoją przyszłość chwilami budzi się w niej bunt przeciwko zamiarom ciotki. Jest wówczas pełną energii i siły kobietą.

Lwi Jar, cieszący się złą sławą, podupadający z braku pieniędzy szpital psychiatryczny ma być kolejnym miejscem zesłania Katarzyny. Wszystkie wcześniejsze szpitale i przeprowadzane w nich na pannie Holly zabiegi nie spełniły oczekiwań despotycznej ciotki. Zamożna pani Venable wpadła na szatański pomysł. Fundacja Sebastiana, powołana po śmierci syna do wspierania młodych, zdolnych ludzi przekaże znaczną kwotę pieniędzy dla szpitala Lwi Jar, dokładniej na eksperymenty medyczne doktora Cukrowicza. Jedyne co ma zrobić lekarz, to przeprowadzić u Katarzyny operację lobotomii. Lobotomia - chirurgiczna ingerencja w tkanki mózgu, którą w tamtych latach starano się leczyć chorych psychicznie. A za chorą psychicznie pani Venable chce, aby uznano jej siostrzenicę. Operacje lobotomii często sprawiały, że w następstwie tej ingerencji dorośli ludzie emocjonalnie i intelektualnie przypominali małe dzieci lub bezwolne warzywa.

Czy przed takim losem uchronią młodą dziewczynę najbliżsi - pani Holly /Małgorzata Marciniak/ i Grzegorz /Maciej Półtorak/, matka i brat Katarzyny? Zaślepieni pieniędzmi, jakie zapisał dla nich kuzyn Sebastian, nie chcą dopuścić do siebie, że ich córka i siostra opowiada prawdziwe zdarzenie. Bojąc się, że pieniądze przejdą im koło nosa, wszelkimi sposobami starają się przekonać dziewczynę do zmiany zdania o zdarzeniu z zeszłego lata. Najbardziej zaślepiony wizją beztroskiego życia jest Grzegorz. W grze aktora nie widać braterskich uczuć, choćby w małym procencie. Jest natomiast niechęć i pogarda dla siostry, wyrażające się fizyczną i psychiczną przemocą na siostrze. Pani Holly do czasu wspiera syna w jego przekonywaniu Katarzyny do zapomnienia o wydarzeniu z zeszłego lata. Jednak kiedy słyszy, że syn wyzywa siostrę od najgorszych, powraca do roli matki kochającej jednakowo dwoje swoich dzieci. Matki przywołującej syna do porządku. Nakazującej przeproszenie siostry. Niestety to rodzinne ciepło jest pozorne. Wizja pieniędzy robi swoje.

Czy zatem w otoczeniu Katarzyny nie ma nikogo, kto byłby jej oddany, bliższy jej i jej zmartwieniom? Jest. Osamotniona przez matkę i brata, osaczona przez ciotkę Katarzyna liczyć może jedynie na siostrę Radość /Teresa Dzielska/. Surowa i zasadnicza siostra jest ciepłą opiekunką. Bawi ją i lubi swój wpływ na podopieczną. Czasami przybiera to postać sterowania i kontrolowania. Siostra Radość z wyższością patrzy na wszystkich, którzy chcieliby wpływać na Katarzynę. Nie chce się nią dzielić. Niechętnie opuszcza ogród, kiedy pani Holly i Grzegorz chcą na osobności porozmawiać z Katarzyną. Zachwyt siostry z jej wpływu na podopieczną bardzo wyraźnie widać, gdy z wyższością patrzy na doktora Cukrowicza. Kiedy może pochwalić się swoim wpływem na Katarzynę. Udowodnić, że to na jej, a nie doktora prośbę Katarzyna wróci z głębi ogrodu. Mimo że siostra Radość częściej stara się narzucać podopiecznej swoją wolę, to jednak w chwilach kryzysu to w siostrze Katarzyna odnajduje zrozumienie i wsparcie. Znajduje ukojenie w jej objęciach.

Akt drugi przedstawienia to scena sądu, a zarazem i ostatniej wieczerzy. Grób Sebastiana po zmianie miejsca pełni teraz funkcję stołu. Ubrana w czarny płaszcz pani Venable zamierza przystąpić do ostatecznej rozgrywki ze znienawidzoną siostrzenicą, do ostatecznego zamknięcia ust Katarzynie. Na stół zaczynają być wykładane dokumenty, które mają udowodnić kłamstwo pannie Holly. A ona sama ma dostać zastrzyk, po którym ma mówić tylko prawdę. Mimo że siostra Radość napełnia strzykawkę serum prawdy, doktor Cukrowicz decyduje się opróżnić strzykawkę z płynu, a Katarzynie zrobić udawany zastrzyk. Dlaczego? Co się takiego stało? Czyżby lekarz doszedł do przekonania, że zarówno bez zastrzyku, jak i po nim usłyszy od Katarzyny takie same informacje opisujące zdarzenie z zeszłego lata? Z informacji od pani Foxhill wiemy, że doktor rozmawiał z kimś przez telefon. Czy był to policjant z kurortu, w którym zmarł Sebastian? A może inny świadek zdarzenia z lata zeszłego roku?

Zeznania, wspomnienia Katarzyny z lata zeszłego roku są dramatyczne. Dowiadujemy się, że młoda dziewczyna została omotana przez kuzyna Sebastiana. Utworzona ze sznura pajęcza sieć, bokserski ring stawia przed nami pytanie o granice manipulacji innym człowiekiem, granice podporządkowywania się wpływom innych, granice narzucania innym swojego zdania. Dramatyczny opis ciągu zdarzeń z lata zeszłego roku odkrywa głęboko skrywaną tajemnicę pani Venable. Skąpo ubrana matka podczas wakacyjnych wypadów z synem była wabikiem na miejscowych chłopców wykorzystywanych przez syna. Wabikiem jest też zapach muchołówki, owadożernej rośliny, kiedyś pieczołowicie hodowanej przez syna, a teraz skrzętnie pogrzebanej przez matkę obok grobu syna.

Ciekawym zabiegiem jest wprowadzenie na scenę elektronicznej bieżni, po której biega Katarzyna wyrzucając z siebie opis traumatycznych przeżyć z lata zeszłego roku. Panna Holly chciałaby uciec od wspomnień z tamtego czasu. Chciałaby, lecz wie, że wiedza o tamtych chwilach będzie ją prześladować. Dramatyczne wyznania Katarzyny mają swój wpływ na pozostałych uczestników spotkania w ogrodzie Sebastiana. Siostra Radość zdejmuje z głowy zakonny welon. Pozbywa się nakrycia głowy, pozbywa się funkcji wpływania na życie Katarzyny. Siostra Radość, która wcześniej nie mogła znieść bólu dłoni przypalonej papierosem, teraz pozbawia się także opatrunku. Bo czymże jest jej fizyczny ból w zestawieniu z traumatycznym bólem Katarzyny? Ból przypalonej ręki minie. Ból Katarzyny, że nie potrafiła uratować kuzyna zostanie. Wyznania siostry wpłynęły też na jej brata. Grzegorz już nie chce beztroskich zabaw, studiów. Decyduje się znaleźć pracę.

"Nagle, zeszłego lata" rozpoczyna się nagle. Aż za nagle. Agata Ochota zaczyna tworzyć swoją postać przy gwarach widowni. Szczególnie w tej inscenizacji bardzo mi zabrakło widoku kurtyny przed rozpoczęciem spektaklu i dźwięku teatralnego gongu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji