W piątek przy Odeskiej premiera ognistej operetki z nutą tolerancji
13 września w Operze i Filharmonii Podlaskiej odbędzie się premiera "Barona cygańskiego" Johanna Straussa w reż. Marii Sartovej.
"Baron cygański" należy do najbardziej popularnych i jednych z najpiękniejszych operetek Johanna Straussa - mówi Maria Sartova, reżyser. - Jest pełen humoru, melancholii, wspaniałej, elektryzującej muzyki, a jednocześnie znalazłam w nim elementy współczesności, które mnie pasjonują i bolą, i w które czuję się zaangażowana.
"Barona cygańskiego" komponował Strauss z myślą o scenie operowej. Niezwykły dramatyzm i głęboko liryczny tekst pierwowzoru - noweli "Saffi" Mora Jókaia, na którym oparte zostało libretto, domagały się bardziej opracowania operowego niż operetkowego. Stąd tak długa i skrupulatna praca nad każdą postacią, arią i sceną. Kompozytor w liście do swego librecisty zwierzał się: "Przed wyjściem na długi, samotny spacer po lesie uczyłem się na pamięć paru Pańskich zwrotek i tam zapisałem melodię na sztywnych mankietach koszuli". Sukces premierowy był ogromny. To, co w dziele zwróciło szczególną uwagę, to fakt, że była to pierwsza wiedeńska operetka, której głównymi bohaterami uczyniono Węgrów i Cyganów.
"Baronem cygańskim" Opera i Filharmonia Podlaska inauguruje sezon artystyczny 2019/2020. Premiera już w piątek, 13 września o godz. 19 przy ul. Odeskiej 1 w Białymstoku.
- Ten spektakl ma podwójne dno - mówi Sartova. - Z jednej strony, mówi, jak to zwykle w operetkach, o miłości. Z drugiej, porusza kwestie związane z tolerancją. Po wojnie, a akcja toczy się pomiędzy wojnami, ludzie są często zmuszeni spotkać się z różnymi grupami społecznymi, kulturami, tradycjami, i tutaj mamy do czynienia ze spotkaniem mieszkańców z Cyganami, i to współżycie jest problematyczne, więc operetka oscyluje wokół konfliktu dwóch społeczności, którym trudno się ze sobą zgodzić.
Surrealistyczną scenografię stworzył Damian Styma, sięgając trochę do starego kina, a trochę cytując Władysława Hasiora i Iona Bârladeanu.
- Powiązaliśmy scenografię z filmem, bo oboje jesteśmy wielbicielami kina, a Cyganie byli pierwszymi kolporterami wędrownego kina jarmarcznego - mówi Sartova. - Ta myśl podsunęła nam również zastosowanie animacji i multimediów, trochę jak z filmu "Purpurowa róża z Kairu" Woody'ego Allena - bohaterowie z ekranu przechodzą do rzeczywistości. Pozwala to na większe szaleństwo w libretcie, które jest dosyć klasyczne.
Porywa muzyka: chóry Cyganów, arie Saffi, Czipry czy kuplety Barinkaya, brzmienie cymbałów i ognistego czardasza mają oszałamiającą moc.
Choreografię spektaklu przygotowali Jarosław Staniek i Katarzyna Zielonka, kostiumy - Anna Chadaj.
W głównych rolach usłyszymy m.in. Annę Lubańską i Jolantę Wagner jako Cziprę, Annę Wiśniewską-Schoppę i Adrianę Ferfecką jako Saffi oraz Rafała Bartmińskiego i Sławomira Naborczyka jako Barinkaya.
Orkiestrę i Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej poprowadzi Bassem Akiki - dyrygent, którego ogromna pasja muzyczna i precyzja w działaniach artystycznych doceniana jest zarówno przez publiczność i krytykę. W 2016 roku został nominowany do najważniejszej operowej nagrody International Opera Awards w kategorii "Najlepszy dyrygent młodego pokolenia".