Głosy umarłych
"Głosy umarłych" dramat Ireneusza Iredyńskiego wydrukowany po raz pierwszy w krakowskim "Piśmie Literacko-Artystycznym" (1984, nr 4), rozwija temat znany widzom "Zmierzchu bogów" Viscontiego, "Konformisty" Bertolucciego czy "Mefista" Szabo. "Głosy", wystawione w tym sezonie na Scenie Reduty Teatru im. Osterwy w Lublinie, są biografią znanego i cenionego dziennikarza o poglądach liberalnych, korespondenta prasy niemieckiej w USA. Kiesswetter, bo o nim mowa, jesienią 1933 opuszcza Stany Zjednoczone, tłumacząc się patriotyzmem: "nie chciałem się wynarodowić" Powrót, mający charakter biernej, aprobaty politycznych celów faszyzmu, to pierwszy stopień moralnej degrengolady. Wkrótce, rzucony w wir brunatnego piekła, Kiesswetter przestaje mówić własnym głosem. Wreszcie ten niegdyś członek katolickiej partii Centrum przywdzieje mundur oficera SS Gdy zginie podczas oblężenia Berlina, zostanie po nim pamięć jako o oprawcy, szczególnie okrutnie torturującym księży.