Artykuły

Aneta Todorczuk: Zmyć krew z twarzy

- Jest obrazem kobiety, która podniosła się ze strasznej patologii. Sama bohaterka na początku spektaklu mówi, że "zdarzały się momenty w życiu, kiedy moje dzieci nie miały co jeść" i to właśnie dla nich "musiała zmyć krew z twarzy i podnieść się" - mówi Aneta Todorczuk o spektaklu "Kobieta, która wpadała na drzwi" w Teatrze WARSawy, w rozmowie z Adamem Cissowskim w tygodniku Wprost.

Jesteśmy po premierze muzodramu z piosenkami Sinead O'Connor w Teatrze WARSawy. Skąd pomysł na taką formę spektaklu?

- Wszystko zaczęło się od tego, że Pola Mikołajczyk, wspaniała tłumaczka, zaproponowała, że coś dla mnie przetłumaczy. Adam Sajnuk, dyrektor teatru WARSawy, wskazał na Sinead O'Connor, czym bardzo mnie zaskoczył, ponieważ nie widziałam się w tej roli. Gdy zaczęłam zapoznawać się z jej twórczością, okazało się, że jest ona bogata. Nie tylko hity, takie jak "Nothing compares to you", ale też utwory o macierzyństwie i trudnych relacjach męsko-damskich, również tych z rodzicami. Początkowy zamysł był więc taki, by był to spektakl tylko o Sinead O'Connor, jej piosenki oraz kilka monologów opowiadających biografię artystki. Wówczas wpadł nam w ręce tekst Roddy'ego Doyle'a - "Kobieta, która wpadała na drzwi" Okazało się, że tak niesamowicie koresponduje z historiami, które opowiada Sinead w swoich piosenkach, że nie można było tego zrobić inaczej.

Bohaterką jest 40-letnia Paula Spencer, wdowa, matka czwórki dzieci, kobieta po niewyobrażalnych wręcz przejściach.

- Doświadczyła alkoholizmu, ale też bicia przez męża, od którego była uzależniona. Myślę, że to, co tak naprawdę pozwalało jej się podnosić po upadkach i przetrwać momenty załamania, to wola życia, ale i ogromna wiara w miłość oraz poczucie humoru.

Przemoc w rodzinie to nie jest temat obcy również w Polsce. Ten spektakl ma dawać nadzieję?

- On musi dawać nadzieję. Jest obrazem kobiety, która podniosła się ze strasznej patologii. Sama bohaterka na początku spektaklu mówi, że "zdarzały się momenty w życiu, kiedy moje dzieci nie miały co jeść" i to właśnie dla nich "musiała zmyć krew z twarzy i podnieść się". Tak sobie to życie ułożyła, ale dodaje, że "jak już dzieci dorosną, to ona się schowa w pudełku i zniknie". Myślę, że naprawdę jest przykładem, że można się podnieść ze wszystkiego.

***

Język slangu i ulicy z muzyką na żywo

Sztuka Roddy'ego Doyle'a "Kobieta, która wpadała na drzwi" to wstrząsająca historia 40-letniej kobiety bitej, wzgardzonej, poniżanej, która wbrew wszystkiemu poszukuje własnej wartości i z determinacją rannego zwierzęcia próbuje ocalić resztki godności. To na jej podstawie Adam Sajnuk stworzył w Teatrze WARSawy muzodram o tym samym tytule. W rolę Pauli wciela się Aneta Todorczuk, a jej monolog uzupełniają poetyckie teksty utworów Sinead O'Connor. - To niezwykle kobiecy muzodram, w klimacie "Kompleksu Portnoya", a wszystko w języku slangu i ulicy z muzyką na żywo - mówi reżyser.

Aneta Todorczuk

Aktorka, absolwentka warszawskiej Akademii Teatralnej. Jeszcze jako studentka zadebiutowała w Teatrze Narodowym jako Anusia w "Szkole żon" w reżyserii Jana Englerta, pozostając aktorką tej sceny w latach 2002-2009. Szerokiej publiczności znana z roli Agnieszki w serialu "Samo życie", jak również z autorskiego recitalu - "Niedorosłam". W czerwcu 2017 r. światło dzienne ujrzał "Projekt Koffta" - spektakl z utworami Jonasza Kofty z jej udziałem. Jest współzałożycielką i prezesem fundacji "Mamy Dzieci", która pomaga podopiecznym i wychowankom domów dziecka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji