Dramatyczna walka aktora o powrót do zdrowia
Aktor Jacek Rozenek przebywa w szpitalu ze względu na przebyty udar.
Stan zdrowia Jacka Rozenka (50 l.) się poprawia. Gwiazdor "Barw szczęścia" miał udar i od kilkunastu dni jest w szpitalu. Jak dowiedział się "Super Express", na szczęście odzyskuje już mowę. Rehabilitacja i spotkania z logopedą przynoszą rezultaty. Emilian Kamiński (67 l.), dyrektor Teatru Kamienica, w którym gra Rozenek, w rozmowie z nami zapewnia, że aktor szybko stanie na nogi. To twardziel! - mówi.
Jacek Rozenek od ponad dwóch tygodni przebywa w jednym z warszawskich szpitali. Aktor trafił tam z rozległym udarem mózgu. Jak dowiedział się "Super Express", były mąż Małgorzaty Rozenek-Majdan (41 l.), poczuł się źle, prowadząc swój samochód. Ostatkiem sił zdołał jeszcze zadzwonić na pogotowie. Udar był na tyle poważny, że aktor ma sparaliżowaną prawą część ciała i porusza się na wózku inwalidzkim. Stracił też mowę. I choć jego ciało nadal nie jest sprawne. Mowa pomału wraca.
- Byłem u Jacka w szpitalu. Jest coraz lepiej. Zaczyna wypowiadać pojedyncze słowa - mówi przyjaciółka rodziny. W tych trudnych chwilach gwiazdor może liczyć na wsparcie swojego syna Adriana z pierwszego małżeństwa z Katarzyną Litwiniak, a także na drugą żonę Małgorzatę Rozenek-Majdan, która wraz z synami Stanisławem (13 l.) i Tadeuszem (9 l.) odwiedza go w szpitalu. Za jego powrót do zdrowia kciuki trzymają też liczni przyjaciele. Także Emilian Kamiński, dyrektor Teatru Kamienica, w którym gra Rozenek. - To twardziel, proszę się o niego nie martwić - powiedział nam. Aktor zapewnia, że koledzy z pracy z niecierpliwością czekają na jego powrót. - Z tego, co wiem, to Jacek wraca do zdrowia, tak że czekamy na niego. W trakcie jego nieobecności w spektaklu "SPA, czyli Salon Ponętnych Alternatyw" zastąpi go Norbert Kaczorowski. Jacek to wspaniały aktor i człowiek. Zachorował, jak wróci do zdrowia, to będzie u nas. To jest wiadome. Poza tym jest współtwórcą tego spektaklu. Jak tylko stanie na nogi, to wraca do pracy - dodaje.