Artykuły

Kraków. "Gebirtig" Teatru Jidiszpil na Festiwalu Kultury Żydowskiej

Po raz pierwszy dotarł do Krakowa Izraelski Teatr "Jidiszpil", by w czasie Festiwalu Kultury Żydowskiej pokazać dwukrotnie spektakl muzyczny będący hołdem dla zamordowanego w czasie zagłady mieszkańca krakowskiego Kazimierza - stolarza i zarazem twórcy pieśni Mordechaja Gebirtiga [na zdjęciu], którego sława już w międzywojniu obiegła żydowską diasporę.

Kazimierz jest więc miejscem, przez które przesuwają się bohaterowie pieśni tego barda - przedstawiciele rozmaitych grup społecznych, bo i szacowni bogacze, i prostytutki - a wywołują ich, wędrując w czasie, dwaj narratorzy Berl i Welwel. W tego drugiego wciela się czołowy aktor teatru z Tel Awiwu, to przejmujący, to rozweselający, Jacow Bodo. Spektakl w ogóle rozpięty jest pomiędzy wzruszeniem a śmiechem, który stłumią odgłosy czasu Holocaustu, co tak przenikliwie opisał Gebirtig w pieśni "Miasteczko płonie", śpiewanej we wszystkich gettach wschodniej Europy. Oczywiście pieśni owego barda rozbrzmiewały w tym spektaklu, którego autorem jest Jehoszua Sobol, a reżyserem Icchak Szauli.

Dobrze, że mogliśmy zobaczyć, jak twórczość Mordechaja Gebirtiga brzmi w interpretacji przedstawicieli narodu, do którego sam należał. Długotrwałe brawa, którymi po poniedziałkowym spektaklu w teatrze Bagatela międzynarodowa publiczność dziękowała 12-osobowemu zespołowi aktorskiemu oraz towarzyszącemu mu kwartetowi muzycznemu, dowodziły, że ów pierwszy pobyt w Polsce "Jidiszpil" miał głęboki sens. I pewnie i - jak zauważył dyrektor tej sceny, Szmuel Acmon-Wircer - sam Gebirtig, jeśli słuchał, czuł się szczęśliwy...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji