Artykuły

TEATR "EXPOSÉ PANI MINISTROWEJ" (Teatr Kameralny)

Adwentowicz przyjął i wyreżyserował sztukę p. J. Krzewińskiego, znanego artysty scenicznego, pod tytułem "Exposé pani ministrowej". Jest to farsa o dość gorzkim posmaku. Autor popełnił błąd, gromadząc na scenie zbyt wiele niepokojących objawów społecznych i zakłócił w znacznym stopniu zabawę. Gdy nam pokazują zredukowanego ojca, który przepija całą resztkę niędzy, nie dbając o los rodziny, matkę, wracającą z jakiegoś podejrzanego balu i z lekkim sercem zabierającą córkę ze szkoły tuż przed maturą, bo hulanki rodziców uniemożliwiły zapłacenie czesnego, gdy taż córka odwiedza jakichś nieznanych bliżej mężczyzn, gdy ciotka jej przy całkowitym pobłażaniu męża romansuje z jakimiś osobami, zaprawdę nieskoro nam do śmiechu, choćby jakiś bęcwał został przez pomyłkę ministrem.

P. Krzewiński wyraźnie przerysował środowisko i dokazał tej sztuki, że na sztuczce, która ma być farsą, oddajemy się markotnym rozważaniom, na ile obraz przeciętnej rodziny mieszczańskiej wydaje się być trafny i czy przypadkiem nie mamy tu do czynienia z niewydarzonym moralizatorstwem. P. Krzewiński chybił, ale w znacznym stopniu uratowali rzecz aktorzy, prześlizgując się lekko między rafami. Dojrzałą sztuką aktorską błysnęła p. Relewicz-Ziembińska, brawurowo zagrała swą rolę p. Różańska, taktownie wywiązała się ze swego zadania p. Bartówna, szczerze zabawny był p. Kwaskowski. Inna rzecz, że Teatr Kameralny za wcześnie bodaj zaczął sezon ogórkowy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji