Szaleniec odkopany z piasku. "Don Kichot" obsypany nagrodami
Aż cztery nagrody zdobył spektakl-koprodukcja "Don Kichot" białostockiej Grupy Coincidentia i Teatru Pinokio w Łodzi. Na Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Lalek w Opolu nagrodzony zostali reżyser, dwaj aktorzy i scenograf.
Laury otrzymali:
* Konrad Dworakowski - nagroda za najlepszą reżyserię;
* Paweł Chomczyk - nagroda aktorska za tytułową rolę;
* Łukasz Batko - wyróżnienie za rolę Sacho Pansy;
* Andrzej Dworakowski - wyróżnienie za scenografię do spektaklu.
Uśmiech i mroczne nuty
"Don Kichot" to przezabawna, ale i gorzka historia błędnego rycerza, którego twórcy przymierzyli do nowej epoki, mimo pozostawienia go w kostiumie sprzed wieków. Świetny zabieg scenograficzny i inscenizacyjny - odkopywanie szaleńca z piasku, budzenie ze snu - spełnia symboliczną rolę i jest rzeczywistym narzędziem animacji, które wpływa na hipnotyczny ospały rytm spektaklu.
"Don Kichot" łączy w sobie dwa światy. Jasność i ciemność, komizm i tragizm, groteskę i realizm pełen odniesień do współczesności. Ten ostatni, mimo historycznego kostiumu i frazy, z opowieści malowanej na scenie przebija całkiem wyraźnie. A jednocześnie historia rycerza z La Manchy przez podbiałostocko-łódzki team snuta jest tak sprytnie, że jeden widz wyjdzie ze spektaklu z relaksującym poczuciem, iż zanurzył się w historię wyłącznie klasyczną, pozwalającą na oddech od współczesności, a inny opuści teatr z przeświadczeniem, że obejrzał spektakl polityczny, z wyraźnymi odniesieniami do polskich nonsensów.
Spektakl jest pięknie zagraną lekką i humorystyczną opowieścią o błędnym rycerzu, walczącym o swoje wizje, o poezję i miłość, którą skądinąd sobie ubzdurał. Ale w żartobliwym tonie spektaklu co jakiś czas pojawiają się też mroczne nuty. Jak błysk tylko, mgnienie dosłownie, czasem przykryte żartem. Przestajemy myśleć o Don Kichocie wyłącznie z pobłażaniem. Niegroźny szaleniec? Niekoniecznie. Takich Don Kichotów bowiem wokół nas całkiem sporo. Gdy błędny rycerz mówi: "Ja utworzyłem sobie ideę i w nią wierzyć będę, reszta mnie nie interesuje", szybko można zapomnieć, że myśli tylko o tęgiej dziewce Dulcynei jak o zwiewnej delikatnej księżniczce. W innym kontekście historycznym i społecznym, odartym z miłosnej interpretacji, takich słów można już się przestraszyć.
Plany
"Don Kichot" grany był już, poza opolskim festiwalem, na scenach w Łodzi, Białymstoku, Solnikach, Warszawie (w ramach Warszawskich Spotkań Teatralnych). Niebawem połączone siły zespołów Coincidentia i Pinokio zaprezentują przedstawienie na kolejnych znaczących imprezach teatralnych o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym - Festiwalu Boska Komedia w Krakowie, LasFest - 2 Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym w Lesie (Solniki 44), Festiwalu Hurra!Art! w Kielcach. Łódzko- białostocka produkcja znalazła się też w gronie osiemnastu spektakli, zakwalifikowanych do finałowego etapu programu Teatr Polska 2019 realizowanego przez Instytut Teatralny im. Z. Raszewskiego w Warszawie.
***
"Don Kichot" Miguel Cervantes - koprodukcja Grupy Coincidentia i Teatru Pinokio w Łodzi
Reżyseria - Konrad Dworakowski
Tłumaczenie - Walenty Zakrzewski
Adaptacja - Martyna Lechman
Scenografia - Andrzej Dworakowski
Muzyka i aranżacje - Tomasz Lewandowski
Występują: Dagmara Sowa, Ewa Wróblewska, Łukasz Batko, Maciej Cempura, Paweł Chomczyk, Piotr Osak
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, podziel się