Artykuły

Łódź. Zakończył się Festiwal Szkół Teatralnych

- Jako aktorka, którą wciąż pytają, jak to jest osiągnąć sukces w późnym wieku, radzę wam: nigdy się nie poddawajcie! - mówiła do studentów Aleksandra Konieczna (żona Beksińskiego w filmie "Ostatnia rodzina"). W Teatrze Nowym zakończyła się w niedzielę 37. edycja Festiwalu Szkół Teatralnych.

Po koncercie retropiosenek w wykonaniu studentów II roku Wydziału Aktorskiego łódzkiej Szkoły Filmowej (muzyczne interpretacje nigdy nieśpiewanych utworów Juliana Tuwima) ogłoszono werdykt jury.

Nagroda główna - 15 tys. zł ufundowane przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (wybuczanego w trakcie podziękowań przez festiwalową publiczność) - trafiła do zespołu z Krakowa. Jurorzy docenili młodych aktorów z krakowskiej AST, którzy pod okiem Marcina Czarnika współtworzyli spektakl "Co gryzie Gilberta Grape'a" [na zdjęciu].

To był mój typ, a także - moim zdaniem - najlepszy spektakl tej edycji FST. Nieczęsto się zdarza, żeby jako dyplom aktorski zrealizowano tak kompletne, a jednocześnie bezpretensjonalne, pozbawione zadęcia widowisko. Panie Czarnik, jest pan boski!

Tytułowego bohatera, którego gryzie osaczająca go na prowincji dysfunkcyjna rodzina - "matka, która zjadłaby własną rękę, upośledzony brat debil, który boi się wody, niestabilna emocjonalnie siostra" - publiczność zna nie tyle z powieści Petera Hedgesa, co z filmu z wczesnych lat 90. Gilberta zagrał w nim Johnny Depp, ale show ukradł mu młodziutki Leonardo di Caprio, wcielający się w opóźnionego w rozwoju Arniego.

Przemysław Kowalski (Gilbert) i Dariusz Pieróg (Arnie) nie kopiują. Każdy z obsadzonych w spektaklu studentów tworzy wyrazistą, dopracowaną kreację: również mądra siostra (Małgorzata Walenda), która musi znosić bezdenną głupotę przyjaciela Gilberta marzącego o karierze w hamburgerowni (świetny Jakub Sielski), czy hippisowska femme fatale (Marianna Linde), która wykonuje groteskowy taniec modliszki.

Nawet Iga Rudnicka, grająca unieruchomioną monstrualną tuszą matkę, dostaje szansę na ognisty taniec - we wspomnieniu z przeszłości.

Czarnikowi udało się przekonująco oddać skumulowane koszmary dojrzewania, ale też radość płynącą z młodych lat. Studentom chyba łatwo przyszło utożsamienie się z bohaterami, a spektaklowi młodzieńczej energii dodaje muzyka, grana na żywo.

To dyplom specjalności wokalno-aktorskiej, musicalowa formuła była konieczna. Czarnik wybrał hity z młodości widzów nieco starszych od studentów - "You don't own me" znane z "Grease", Everybody Hurts R.E.M, Bonnie Tyler, Kate Bush, A-ha, znakomicie zaprezentowane na scenie przez studentów w aranżacjach Dawida Suleja Rudnickiego. "Co gryzie Gilberta Grape'a" to po prostu świetny spektakl. Nic dziwnego, że to właśnie on został zaproszony na Międzynarodowy Festiwal Szkół Teatralnych w Warszawie.

Najbardziej Elektryzująca Harper

Jury 37. Festiwalu Szkół Teatralnych obejrzało spektakle konkursowe w składzie: aktorka Aleksandra Konieczna, dramatopisarz Ingmar Villqist, krytyk Jacek Wakar i przedstawicielka MKiDN, Wioletta Laszczka. Obrady trwały ponad dwie godziny.

Oprócz Grand Prix przyznano też dwie równorzędne główne nagrody aktorskie (po 5 tys. zł) - Vanessie Aleksander z AT Warszawa za rolę Pazyfae w spektaklu Agaty Dudy-Gracz "Każdy musi kiedyś umrzeć Porcelanko, czyli rzecz o Wojnie Trojańskiej" i Soni w "Płatonowie" Czechowa/Strzępki, oraz Elżbiecie Zajko z łódzkiej Szkoły Filmowej za rolę Harper Pitt w "Aniołach w Ameryce" Kushnera/Bogajewskiej oraz udział w spektaklu "Pomysłowe mebelki z gąbki" w reż. Mariusza Grzegorzka.

Zajko dostała też (na spółkę z Karolem Nowińskim) nagrodę od łódzkich dziennikarzy kulturalnych, a publiczność w plebiscycie uznała ją za Najbardziej Elektryzującą Aktorkę 37. FST.

I słusznie; Zajko kojarzy mi się trochę z Barbarą Wypych, która kilka lat temu szturmem wzięła łódzki festiwal, a teraz gra u komplementującej ją Krystyny Jandy.

Jury przyznało cztery równorzędne nagrody aktorskie w wysokości 3 tys. zł. każda: Żanecie Homie z AST w Krakowie Filia we Wrocławiu (za rolę w spektaklu "Jutro zawsze będzie jutro"), Piotrowi Packowi z PWSFTviT w Łodzi (za rolę w przedstawieniu "Pomysłowe mebelki z gąbki"), Konradowi Szymańskiemu z AT Warszawa (za rolę Złotowłosego Parysa i Nieszczęsnego Menelaosa w przedstawieniu "Każdy musi kiedyś umrzeć Porcelanko, czyli rzecz o Wojnie Trojańskiej" oraz za rolę Osipa w spektaklu "Płatonow") i Kseni Tchórzko z łódzkiej Szkoły Filmowej za role w spektaklach "Pomysłowe mebelki z gąbki" i "Anioły w Ameryce". Przyznano też dziesięć wyróżnień po 1 tys. zł. Sto dolarów, czyli nagrodę im. Jana Machulskiego "Bądź orłem, nie zniżaj lotów" dostała Vanessa Aleksander (AT Warszawa).

Najbardziej Elektryzującym Aktorem jest Jakub Głukowski z AST Kraków (filia we Wrocławiu).

37. Festiwal Szkół Teatralnych odbywał się miedzy 6 a 12 maja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji