Artykuły

Śląskie. "Najmrodzki" z Gliwic i "Staś" z Katowic w finale ważnego konkursu

Dwa spektakle wyprodukowane w ubiegłym roku w teatrach w województwie śląskim znalazły się w finale prestiżowego 25. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Spektakle "Najmrodzki, czyli dawno temu w Gliwicach" [na zdjęciu] Michała Siegoczyńskiego w reżyserii autora z Teatru Miejskiego w Gliwicach oraz "Staś i Zła Noga" Katarzyny Błaszczyńskiej na podstawie komiksu autorstwa Tomasza "Spella" Grządzieli w reżyserii Bartłomieja Błaszczyńskiego z Teatru Śląskiego i Teatru Ateneum w Katowicach znalazły się w gronie 12 finalistów 25. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Organizatorami konkursu są Instytut Teatralny w Warszawie i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Produkcje te powalczą o nagrodę główną i nagrody indywidualne. Tytuły wybrała, spośród aż 130 zgłoszonych realizacji, Komisja Artystyczna, w której znaleźli się znawcy teatru współczesnego: Jacek Sieradzki, Zuzanna Berendt, Dominik Gac, Andrzej Lis, Henryk Mazurkiewicz, Piotr Morawski i Sandra Szwarc. Kolejny, finałowy etap to wybór "najlepszych z najlepszych", którego dokona już inne jury, w składzie: Krzysztof Babicki, Jacek Kopciński, Michał Kotański, Paweł Płoski i Anna Wakulik.

Na obejrzenie spektakli wytypowanych przez Komisję Artystyczną mają oni czas od 10 maja do 20 czerwca. Zwycięzców poznamy 29 czerwca podczas uroczystego finału. Organizatorami konkursu są Instytut Teatralny w Warszawie i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

"Najmrodzki, czyli dawno temu w Gliwicach" to barwna opowieść o Zdzisławie Najmrodzkim, prawdziwym złodziejaszku z Gliwic. Wciela się w niego na scenie bardzo udanie Mariusz Ostrowski (gościnnie - nominowany był za tę rolę do Złotej Maski). Drugi plan wypełnia plejada postaci - matka Zdzisława, żona, kochanka, koledzy z gangu i jego wrogowie, czyli tzw. półświatek. Przedstawienie jest lekkie, zabawne, ma szybkie tempo. Sporo tu gagów, pomysłowych przerywników rodem ze świata filmu. Autor i jednocześnie reżyser - Michał Siegoczyński - kreśli w dialogach pociągającą panoramę Gliwic w czasie PRL, a bohaterowie je wypowiadający nie są papierowi, ale z krwi i kości. Powstała w efekcie słodko-gorzka ballada o słynnym w mieście (a nawet w Polsce) przestępcy o lirycznej duszy (pisał wiersze i był kochliwy) oraz sporym sprycie (udało mu się uciec z więzienia).

Przejmująca opowieść o kilkunastoletnim chłopcu z niepełnosprawnością

"Staś i Zła Noga" koprodukcji Teatru Śląskiego i Ateneum (grany w Śląskim) to z kolei praca Katarzyny Błaszczyńskiej (tekst na postawie komiksu) i jej męża Bartłomieja (reżyseria). Oboje są aktorami tej sceny. Ich wspólny spektakl to przejmująca opowieść o kilkunastoletnim chłopcu z niepełnosprawnością, którego samotnie wychowuje Mama (w tej roli Błaszczyńska).

O ich zmaganiach z codzienną rzeczywistością, przezwyciężaniu przeciwności i poszukiwaniu przyjaciół. Wszystko to podszyte jest solidną dawką ironicznego humoru. Wiecznie zdenerwowana Mama walczy z systemem (i pali za dużo papierosów, co mocno daje się we znaki widzom), zagubiony, ale w sumie pozytywnie nastawiony do życia Staś (Dawid Kobiela z Ateneum) trenuje zdolności telepatyczne, a komiczna Zła Noga (świetny Michał Rolnicki, też nominowany za tę rolę do Złotej Maski) marzy, by zostać kosmonautą.

Warto mieć obydwa spektakle w rubryce "obejrzane"!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji