Artykuły

Wrocław. Marszałek gasi protest dolnośląskiej "Solidarności" w kulturze

Dolnośląski marszałek Cezary Przybylski znalazł pieniądze na podwyżki dla pracowników instytucji kultury i tak zamierza zgasić protest "Solidarności". Tyle że nie trafią one do wszystkich. Poza tą pulą jest m.in. Opera Wrocławska.

Na początku marca dziewięć z 17 dolnośląskich instytucji kultury podległych marszałkowi zaczęło protest, domagając się podwyżek płac. Akcję zorganizowała "Solidarność", żądając 500 zł brutto dla każdego z pracowników. - Płace w kulturze są haniebnie niskie - argumentował Leszek Nowak, wiceprzewodniczący Międzyregionalnej Sekcji Kultury NSZZ "Solidarność" Dolny Śląsk i szef związku w Teatrze Polskim. Jakie one są?

Wojciech Hryniewicz, szef "S" w Filharmonii Dolnośląskiej: - Średnia pensja u nas to 1,8-2 tys. zł netto miesięcznie.

Andrzej Janiga z "S" w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy: - 2,4 tys. zł na rękę, więc poniżej średniej krajowej.

Decyzja o proteście zapadła po spotkaniu z Michałem Bobowcem, członkiem zarządu województwa odpowiedzialnym za kulturę, który podwyżkom dla pracowników powiedział stanowcze "nie". Potwierdził to potem w piśmie, które dostali związkowcy z Legnicy. Tłumaczył w nim, że rozumie trudną sytuację pracowników kultury, ale w budżecie województwa na podniesienie płac nie ma pieniędzy. Ostatni raz władze Dolnego Śląska pieniądze na podwyżki wyciągnęły z budżetu Dolnego Śląska w lipcu 2017 r. Było to 2,8 mln zł, co dało średnio po 280 zł brutto.

Jak "nie" zmieniło się na "tak"

Władze Dolnego Śląska swoje "nie" zmieniły na "tak" pod koniec marca. Na sesji sejmiku marszałek Cezary Przybylski zapowiedział, że nad tematem podwyżek pracują służby finansowe i "w niedługim czasie on wyjdzie z konkretnymi propozycjami".

Te konkretne propozycje jako pierwsi poznali w czwartek radni z komisji kultury, nauki i edukacji. Na podwyżki planowane od maja znalazło się 2,2 mln zł. Kwota zostanie podzielona nie między 17, ale 12 instytucji.

Muzeum Narodowe we Wrocławiu otrzyma najwięcej, bo ponad 472 tys. zł do podziału między pracowników. 394 tys. zł trafi do Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze, 294 tys. zł - do teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy, 282 tys. zł - do Teatru Polskiego we Wrocławiu, 180 tys. zł - do Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu, do Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu - 167 tys. zł, do Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu - 156 tys. zł, do Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze - 107 tys. zł, do Muzeum Papiernictwa w Dusznikach-Zdroju - 81 tys. zł, do Teatru Pantomimy - 64 tys. zł, do Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu - 39 tys. zł i ponad 13 tys. zł - do Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu.

W tej puli nie znalazły się: Opera Wrocławska, Dolnośląskie Centrum Filmowe, Ośrodek Kultury i Sztuki, Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy i Narodowe Forum Muzyki, któremu władze regionu chcą odebrać roczne wsparcie 8,6 mln zł.

NFM: Radni jeszcze nie mają opinii

O tym, że władze województwa chcą się wycofać z dotowania Narodowego Forum Muzyki poinformował ponad dwa tygodnie temu Michał Bobowiec: - Przygotowujemy nową mapę instytucji kultury i chcemy wycofać 8,6 mln zł na NFM. Te pieniądze zasilą inne placówki.

Wciąż to podtrzymuje, mimo tego dyrektor NFM Andrzej Kosendiak uznał, że "to chory i groźny pomysł".

- Gramy w ekstraklasie, ale decyzja marszałka może nas zepchnąć do okręgówki - komentował w "Wyborczej" te plany zarządu regionu. Kosendiak spotkał się z ministrem kultury i prezydentem Wrocławia, które też dofinansowują NFM, i zaangażował ponad 14,5 tys. osób, które już podpisało w tej sprawie petycję do Cezarego Przybylskiego i szefa sejmiku Andrzeja Jarocha.

Decyzję, czy odebrać pieniądze NFM, podejmą radni sejmiku prawdopodobnie na sesji w kwietniu, a najdalej w maju.

Komisja kultury, nauki i edukacji nie wydała opinii. Dlaczego?

- Zbyt mało czasu na to mieliśmy - mówi Monika Włodarczyk, radna Koalicji Obywatelskiej. - Podnosiliśmy w dyskusji, że to flagowa instytucja i nie znamy opinii ani Ministerstwa Kultury, ani prezydenta Wrocławia.

Andrzej Kosendiak po tej komisji wydaje się optymistą. Na Fb napisał: "Sprawa nie jest przesądzona. Cieszę się, że jest przestrzeń do dialogu. Mamy nadzieję, że uda nam się przekonać radnych, by poszukali środków na konieczne wsparcie innych instytucji kultury gdzie indziej."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji