Poznań. Kleczewska reżyseruje "Hamleta" w Polskim
W Teatrze Polskim w Poznaniu trwają próby do "Hamleta" w reż. Mai Kleczewskiej. - "Hamlet" nie jest widowiskiem. "Hamlet" jest akcją - mówią twórcy spektaklu. Premiera 7 czerwca.
Tak o spektaklu piszą jego twórcy:
Historia Hamleta, napisana przez Williama Shakespeare'a między 1599-1602 rokiem, stała się kodem kulturowym, przekazywanym od pięciu stuleci na całym świecie. "Hamlet" jest maszyną, która napędza kolejne pokolenia, myśli humanistyczne i nigdy się nie zatrzyma.
Dwudziesty wiek skończył się na dobre, a jego lekcję zapomniano. Potrzebujemy nowych narzędzi, aby opisać współczesność. Hamlet, grany przez ukraińskiego aktora Romana Lutsky'iego (na zdjęciu) pyta o możliwość Nowego Człowieka na gruzach obalonych idei i autorytetów. Hamlet prowadzi, tu i teraz, międzypokoleniowy i międzykulturowy dialog.
"Hamlet" nie jest widowiskiem. "Hamlet" jest akcją.
Kto obserwuje, a kto jest obserwowany?
Do przestrzeni "Hamleta" można dołączyć w dowolnym momencie, i w dowolnej chwili ją opuścić. "Hamlet" jest otwarty dla publiczności przez kilka godzin, i tak jak w galerii sztuki, widzowie sami decydują, jak długo "Hamlet" trwa, które fragmenty historii chcą zobaczyć i usłyszeć.
Widz dzięki wielokanałowym słuchawkom, które otrzymuje przy wejściu, sam wybiera, których fragmentów historii chce posłuchać. W trakcie jej trwania dowolnie sam decyduje, kiedy zmienić kanał dźwiękowy.
Struktura "Hamleta" pozwala widowni poruszać się swobodnie po sali wraz z aktorami - postaciami sztuki. Widz w sposób indywidualny poddaje się wpływom aktorów, nowych mediów, muzyki współczesnej, wielości bodźców płynących z wybiórczego, fragmentarycznego odbioru świata. "Hamlet" chce stworzyć utopijną przestrzeń. Indywidualni ludzie - widzowie i aktorzy, tworzą nowe ciało społeczne, nową wrażliwość, nowy świat.