Artykuły

Kraków. Doktor Dietl i jego kuracjusze na scenie Słowackiego

Operetka sanatoryjna "Turnus mija, a ja niczyja" w reżyserii znanego z wyjątkowego poczucia humoru Cezarego Tomaszewskiego od 12 kwietnia w MOS-ie. Choć premiera dopiero za tydzień, warto się pospieszyć - w tym sezonie teatr wyprzedaje bilety ekspresowo.

Rzecz o niezobowiązujących dancingach i wspólnych kuracjach pod kuratelą. Józefa Dietla. Czy wybitny lekarz odnajdzie recepturę na eliksir zapewniający wieczny wigor?

PREMIERA

O sanatoriach krążą różne plotki. Seniorzy wyjeżdżają do uzdrowisk, by podreperować zdrowie. Wybierają się też na turnusy w celach towarzyskich. Randkowych nawet. Bo właściwie dlaczego odmówić sobie miłości w dojrzałym wieku? Choć ciało mówi czasem stanowcze "nie", duch jest przecież wiecznie młody. Operetka sanatoryjna "Turnus mija, a ja niczyja" to ukłon w stronę Józefa Dietla, który za najlepszy sposób spędzania wolnego czasu uważał właśnie wyjazdy na tzw. sympatyczną rekonwalescencję. - Dlaczego zajmuję się tematem sanatoriów? Powoli zbliżam się do wieku emerytalnego, a mama zawsze mówiła mi, że sanatoria są doskonałym połączeniem platformy randkowej z państwową opieką zdrowotną - uśmiecha się Cezary Tomaszewski.

NOWI KURACJUSZE

Akcja operetki rozegra się w domu zdrojowym. Na kurację przyjeżdżają nowi kuracjusze, którzy chcą podreperować zdrowie, uczęszczać na zabiegi i gimnastykę, ale też potańczyć. Ordynatorem ośrodka jest Józef Dietl, znakomity lekarz, postać wybitnie zasłużona dla Krakowa. Doktor, który rozumie, że leczenie nie może udać się bez miłości czy choćby sanatoryjnego romansu. Dlatego stworzył wyjątkowy eliksir. - Eliksir pozwala poczuć pierwsze upojenie nawet tym, którzy zdążyli już powrócić do pieluch. Niestety, lekarz przepis zgubił i teraz poszukuje go po ośrodku, próbując przypomnieć sobie jego skład. Wraca pamięcią do czasów i miejsc, gdy starał się go stworzyć. Podróżuje w przeszłość mityczną i historyczną, a kuracjusze jak najsumienniej poddają się rygorowi diet i ćwiczeń, by odzyskać utraconą formę, a popołudniami rzucają w wir towarzyskiego życia - mówi reżyser.

ZABAWNIE I ABSURDALNIE

Czy lekarz znajdzie przepis? A jeśli tak, czy eliksir cofnie czas? - Być może czas jest jednak dobry taki, jaki jest - kiedy właśnie teraz, na emeryturze, niedomagające ciało ma jeszcze jedną szansę na miłość, a jeszcze lepiej: na seks. Będzie zabawnie i absurdalnie, z dużą ilością muzyki i tańca - zapewnia Tomaszewski.

W rolach głównych: Pola Błasik, Katarzyna Zawiślak-Dolny, Lidia Bogaczówna, Agnieszka Kościelniak, Karol Kubasiewicz, Daniel Malchar, Antoni Milancej i Rafał Szumera. Scenografię i kostiumy przygotowali Maciej Chorąży i Agnieszka Klepacka, światłem zajął się Jędrzej Jęcikowski, tekst opracowały Iga Gańcarczyk i Daria Kubisiak, a muzykę - Cezary Tomaszewski i Weronika Krówka.

Premiera operetki sanatoryjnej "Turnus mija, a ja niczyja" 12 kwietnia (piątek) o godz. 19 w MOS-ie (Rajska 12). Kolejne spektakle 16-17 kwietnia o godz. 19. Bilety w cenie 40 zł (ulgowy) i 50 zł (normalny) na stronie teatrwkrakowie.pl. Spektakl z napisami w języku angielskim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji