Artykuły

Piękna Galatea

Rewia "klasyczna", taka jaką widujemy od kilku lat co miesiąc w każdym z teatrzyków z małemi tylko odchyleniami od "recepty", stosowanej na ślr- po i wytrwale nieco się jut opatrzyła (chociaż zawsze ma olbrzymie powodzenie. Urozmaicenie programu rewjoewgo i odświeżenie go zarazem przez wystawienie w "Bandzie" opery komicznej Suppego, można uznać za pomysł nader szczęśliwy. Coś zupełnie odrębnego, coś, co bawi nowością formy dając jednocześnie pole do wprowadzenia całego szeregu aktualności, podoba się i zarazem zaciekawia.

Pomysł przeniesienia całej rzeczywistości "kryzysowej" na teren ateński i zbudowanie opery, jako bajecznej satyry na współczesność z uwzględnieniem w pierwszym rzędzie rzeczywistości polskiej, jest miłą innowacją, tembardziej, że nie pozbawiono publiczności całego szeregu ulubionych atrakcji, w rodzaju solowych piosenek, występów tanecznych, dowcipnych monologów i wesołych finałów. Inscenizacja Jarossego święci całkowity tryumf a doskonała przeróbka Hemara i Tuwima - pełna ostrej satyry i błyskotliwego dowcipu zasługuje na szczere oklaski, które zrywają się co chwila na sali. Wśród wykonawców prym wodzi Pogorzelska w roli sprytnego Ganime. Rola ta dała jej olbrzymie pole do popisu, umożliwiając wykazanie całej skali talentu. P. Górska, jako panna Krizis była czarująca: głosowo wywiązała się ze swej roli znakomicie Igo Sym wypadł nieco blado i czuł sie znacznie gorzej w greckiej chlamidzie niż w smokingu. Za to Lawiński czarował salę i grą i humorem, a Żelichowska, w roli ożywionego posągu Galatey wykazała nie tylko piękno zadziwiająco zgrabnej figurki, lecz i znaczny postęp w grze aktorskiej, co już z przyjemnością skonstatować można było w poprzednim programie.

Reszta zespołu odpoczywa chwilowo po tryumfie "Serca na oścież". Niema tu ani Korianówny, której deklamacja o małej kawiarence była prawdziwą perłą kunsztu recytatorki, niema Dymszy, który jako mistrz smyczka zbierał gorące oklaski, niema wreszcie Zimińskiej której występy są zawsze atrakcją programu. Nie odczuwa się jedynie braku p. Romanówny. Znakomita aktorka, która w sketschu ukazała całą subtelność swej gry jako piosenkarka rewjowa nie zdobyła sobie uznania. Do rewii trzeba, mieć specjalny "dryg", którego tej przemiłej i w komediach wręcz niezastąpionej artystce brak najzupełniej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji