Artykuły

Okiem Widza: "Fatalista"

"Fatalista" Tadeusza Słobodzianka w reż. Wojciecha Urbańskiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Ewa Bąk na blogu Okiem Widza.

FATALISTA, nowa sztuka Tadeusza Słobodzianka, inspirowana opowiadaniem Isaaca Bashevisa Singera, filozofią Spinozy, pięknie wyreżyserowana przez Wojciecha Urbańskiego, to komedia małżeńska. Mądra i zabawna. Nastrojowa i nostalgiczna. Romantyczna. Jej istotą jest ocalenie tego, co stanowi o uczuciu, wartości człowieka, relacji międzyludzkiej, małżeńskiego związku. Jej ramy stanowi tradycja, religia, obyczajowość, mentalność żydowska. Przestrzeń intymna mieszkania z widokiem na ulicę Krochmalną, wyznaczająca mikrokosmos jednostki, małżonków, rodziny. Świata zaprzeszłego, który oferuje światu teraźniejszemu ciepło i ratunek. Głęboki, nieśmiertelny, emanujący optymizmem sens. Ocalenie. Jest wskazówką, jak przetrwać w czasach kryzysu. Bo w tym przypadku wszystko, co mogłoby zniszczyć i unieważnić związek, za sprawą małżonków, Lei i Benjamina, ratuje go, wzmacnia, co jest dowodem na to, że warto o miłość walczyć, ale z wyczuciem, taktem, dystansem, poczuciem humoru, znajomością siebie nawzajem. Tak łatwo zapomina się w ferworze dnia codziennego, że gorące, prawdziwe, szczere uczucie nie jest dane raz na zawsze. Nieuchronnie, z czasem fascynacja sobą blednie, zanika, naturalnie umiera. Uczucie zmienia się, powszednieje, wyczerpuje. Zaczyna nudzić i ciążyć. Więzić. A przecież jest cudem, darem, szczęściem. Warto je chronić, pielęgnować. By małżeństwo trwało, rozwijało się, ewoluowało należy o nie dbać. Po prostu trzeba bardzo ciężko nad nim pracować.

Sztuka jest pretekstem do zastanowienia się nad tym, co w związku dwojga ludzi, mających jeszcze małe dzieci, jest najważniejsze. Co ma sens, znaczenie, jakie są priorytety, jaki system wartości, któremu należy się podporządkować, by być swemu partnerowi, samemu sobie wiernym. Istotna jest intensywność kontaktu, rozmowa, małżeńska gra. Powrót do źródła wzajemnej fascynacji, do początku zmagań o to, by być razem, mimo trudności, mimo piętrzących się problemów, mimo niegasnących wątpliwości i krytycznych postaw rodziców/z jej strony ojca, z jego matki/. Ważna jest wspólna pamięć historii miłości. Przyczyn, powodów, uwarunkowań jej zaistnienia, trwania. Tego, czego się tak naprawdę chce, pragnie. Na czym kochającym się ludziom naprawdę bardzo zależy.

Interesujące jest, że to, co na początku związek Lei i Benjamina cementuje, z czasem może stać się powodem jego rozpadu. Oskarżenia, argumenty rodziców, sprzeciwiających się ich małżeństwu, w tyradach małżonków złowieszczo wracają. Rozczarowanie, niepowodzenia, rutyna robią swoje. Sondując siebie w zaczepkach, prowokacjach, wyrzutach stąpają po kruchym lodzie. I mimo zabawnych komplikacji, przekomarzania się, "odgrzewania" starych tematów, wątków, argumentów, racji, małżonkowie wracają do siebie. Szabatowy złoty rosół Lei zostanie zjedzony. W zgodzie i porządku poszanowania tradycji, nawet jeśli Beniamin jest ateistą, urzędnikiem bankowym, zwyczajnym człowiekiem, fatalistą. Wszystko wraca do normy. A zwyczajność dnia powszedniego, proste rodzinne życie znów staje się źródłem szczęścia trudnego do zdefiniowania. Wytłumaczenia. Choć w tak oczywisty sposób się je czuje.

Spektakl jest wzruszający, odradza i wzmacnia nadzieję. Działa kojąco. Z mroku skromnego, małego mieszkania zniszczonej kamienicy bije ciepło kochających się ludzi. Dobrych, rozsądnych, szanujących się, troszczących o swoje dzieci odpowiedzialnych rodziców, którzy z wyczuciem, swadą, humorem walczą o siebie, swój związek. Takimi ich przedstawiają Magdalena Czerwińska w roli Lei i Robert T. Majewski w roli Beniamina, którzy tworzą budzącą zaufanie i sympatię, trafiającą prosto do serca widzów parę. Grają wspaniale. Profesjonalnie perfekcyjnie. Lekko, zabawnie, naturalnie. Rozbrajają wszelkie wątpliwości, wyjaśniają niejasności. Przywracają wiarę w harmonię i rozsądek szaleństwa nieprzewidywalnego, trudnego życia. W solidny, dobry, budujący związek małżeński. W możliwość przetrwania ewoluującej w czasie, nie poddającej się nudzie, burzom, trudnościom, wojnom miłości.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji