Artykuły

Beztlenowce

"Beztlenowce" to druga po "Nocy Helvera" telewizyjna inscenizacja sztuki (dwóch jednoaktówek) Ingmara Villqista. Urodzony w 1960 r. autor jest Polakiem, historykiem sztuki, nauczycielem akademickim. Jednym z niewielu naszych współczesnych dramaturgów, o którego sztuki zabiegają rodzime sceny. Skandynawski pseudonim, pod którym się ukrywa, pozwala mu bez skrępowania wypełniać tematyczne nisze - pisać o sprawach u nas wciąż jeszcze stanowiących tabu. Takie są właśnie telewizyjne "Beztlenowce" w reżyserii Łukasza Barczyka, opowiadające o dwóch parach homoseksualnych. Obie historie są zakomponowane w myśl starogreckiej zasady jedności czasu, miejsca i akcji. Bohaterkami "Kostki smalcu z bakaliami" jest Pierwsza (Maja Ostaszewska), kobieta ok. 30-letnia oraz Druga (Małgorzata Hajewska-Krzysztofik), o dziesięć lat starsza. Reżyser pokazał zaskakującą szamotaninę wewnętrzną obu kobiet, które równie się kochają, co ranią. Pikanterii ich związkowi dodaje fakt, że młodsza z pań ma męża i dwójkę dzieci. Zwracają uwagę wysmakowane czarno-bałe zdjęcia (Karina Kleszczewska), utrzymane w stylistyce szwedzkiego kina lat 60.

Druga opowieść "Beztlenowce", choć toczy się już w naszych czasach (i w kolorze), robi o wiele bardziej egzotyczne wrażenie. Lars (Artur Urbański) i Mag (Redbad Klynstra) wspólnie wychowują "własne" pięciomiesięczne niemowlę pici żeńskiej. Ciężką próbą dla obu mężczyzn okaże się nagłe pojawienie szesnastoletniej Karli (Karolina Gruszka)... córki Larsa z poprzedniego, heteroseksualnego związku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji