Lublin. Remont Andersena przed wyprowadzką
Teatr im. Andersena ogłosił przetarg na remont swojej siedziby. Mimo że za trzy lata będzie musiał ją opuścić.
- To tylko kosmetyka. Ale konieczna, bo czasem aż wstyd, jak ludzie oglądają nasze zniszczone wnętrza - przekonują w teatrze. Placówka mieści się teraz w południowym skrzydle klasztoru oo. Dominikanów na Starym Mieście. Umowa najmu wygasa z końcem 2009 r. Wszystko wskazuje na to, że zakonnicy nie przedłużą dzierżawy.
- Ciągle czekamy na ostateczną decyzję - podkreśla Marian Wichmanowski z Teatru im. H.Ch. Andersena. - Co by się jednak wydarzyło, jeszcze przez co najmniej trzy lata zostajemy przy Dominikańskiej.
Dlatego za miesiąc zacznie się odnawianie i malowanie teatralnych wnętrz. - Chodzi przede wszystkim o korytarze, hole i pomieszczenia biurowe - wylicza Wichmanowski. - Remont jest niezbędny, bo czasem aż wstyd, jak ludzie oglądają nasze zniszczone wnętrza. Ściany są popękane, poobdzierane z farby i brudne. Nie pamiętam, kiedy były poprzednio odnawiane.
- Musimy je odświeżyć i pomalować - dodaje Wichmanowski. - Żeby i nam, i widzom było przyjemniej. Prace pochłoną kilkanaście tyś. zł. Zaczną się w lipcu, tuż po zakończeniu sezonu teatralnego, i potrwają przez całe wakacje. Odnowione wnętrza przywitają widzów w nowym sezonie, po wakacjach.