Łódź. Ostatnia bitwa o fundusze z UE
Zaczął się ostatni etap oceny wniosków kulturalnych dotyczących unijnych pieniędzy.
Rok temu w Urzędzie Marszałkowskim zaczął się nabór projektów w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Na wnioski z dziedziny "rozwój kultury i turystyki" w województwie łódzkim jest do podziału 25 mln zł. Początkowo zakładano, że wybór najlepszych projektów zakończy się wraz z końcem roku. Jednak wiele interesujących wniosków znacznie przewyższa tę sumę; zarząd województwa postanowił więc obniżyć poziom dofinansowania z 75 do 55 proc. Dięki temu pula wystarczyła na więcej projektów, ale trzeba było powtórzyć nabór. To opóźniło przyznanie pieniędzy o kilka miesięcy.
Po wszystkich etapach oceny Zarząd Województwa wybrał trzy projekty. Muzeum Sztuki dostanie pieniądze na modernizacje i adaptację XIX-wiecznego budynku pofabrycznego na terenie Manufaktury (tkalnia z 3600 mkw. powierzchni wystawienniczej będzie półtora razy większa od obecnej siedziby przy ul. Więckowskiego). Teatr Jaracza stworzy cztery sceny w regionie (Skierniewice, Piotrków, Radomsko, Sieradz). Natomiast Teatr Wielki będzie mógł przeprowadzić gruntowny remont (m.in. pokrycie dachu papą, wymiana dźwigów osobowych, nowe instalacje). Opera dostanie o 240 tys. euro mniej niż wnioskowała, bo nie ma więcej pieniędzy. Dyrekcja Wielkiego zgodziła się na to rozwiązanie.
Teraz cała dokumentacja dotycząca unijnych wniosków trafiła do Urzędu Wojewódzkiego. To ostatni etap oceny zanim pieniądze zostaną przyznane. Urzędnicy sprawdzą, czy wnioskodawcy mają zapewnione środki własne i prawo własności do nieruchomości. Mogą przy tym poprosić autorów projektów o dodatkowe dokumenty. Na sprawdzanie wniosków urząd ma 60 dni, ale termin może zostać przedłużony. Jeśli wszystko będzie się zgadzać, wojewoda podpisze umowy z wnioskodawcami i ci przystąpią do pracy. - Jesteśmy gotowi - mówi Wojciech Nowicki, dyrektor naczelny Teatru Jaracza. Na początek wnioskodawcy muszą ogłosić przetargi na wszystkie prace oraz wybrać menedżera projektu - to firma, która będzie kierowała pracami.
Jesienią dla wszystkich wnioskodawców zacznie się walka z czasem. Przyznane pieniądze z unii trzeba wydać i rozliczyć do połowy 2008 r. Tymczasem np. w Skierniewicach ma stanąć teatr na 300 osób, a w innych miastach budynki zostaną poddane pracochłonnej renowacji. Filia Muzeum Sztuki też jest na razie tylko szkieletem.
