Artykuły

O trzech dezerterach

Przedstawiany w Teatrze Powszechnym spektakl "Niedoczyste" w reżyserii Jarosława Gajewskiego to niecodzienna historia, napisana na podstawie trzech tekstów Stanisława Ignacego Witkiewicza.

Fabułę sztuki można streścić w kilku zdaniach: trzej czerwonoarmiści pewnego dnia uciekają z wojska. Znajdują się w nie znanej sobie dotąd rzeczywistości, gdzie ekstremalne warunki skazują ich na dręczące koszmary i niemożność zrealizowania marzeń. Choć nieustannie paraliżuje ich strach przed rewolucyjnym chaosem, pragną doznawać wyższych uczuć, chcą władzy, fizycznego spełnienia, bycia artystami.

- Jest to opowieść o tym wszystkim, co dzieje się w człowieku, co jest przyczyną jego zachowań i co sprawia, że pozostaje w relacjach do ludzi w takim a nie innym stosunku. Wykorzystujemy tu sceny z innych dzieł pisarza, ale najważniejsze kryje się poza fabułą - opowiada reżyser przedstawienia Jarosław Gajewski.

- W dramatach Witkacego bohater często ma kłopot z samym sobą, ale też z innymi ludźmi. Pisząc scenariusz dla Teatru Montownia starałem się naśladować schemat postępowania tych postaci - dodaje reżyser.

Tekst sztuki napisany został w oparciu o fragmenty "Kurki wodnej", "Matki" i "Dramatu nierozpoznanego" Witkiewicza.

- Chciałbym, żeby oglądający widzieli w tym jedną całość, odwołującą się do twórczości autora "Pożegnania z jesienią" i mówiącą o nim. Ale chciałem też by była tu mowa o naszej rzeczywistości i współczesnym teatrze - mówi Gajewski.

W spektaklu występują aktorzy Teatru Montownia. Jedyną aktorką, która nie należy do tego zespołu jest Beata Ziejka grająca Irinę Wsiewołodowa Zbereźnicką Podberezką. Reżyser twierdzi, że tak jak do każdej innej sztuki Witkacego, również do tej, kobieta jest niezbędna.

- Ona jest symbolem wszystkich pożądań, jakie mężczyźni mogą żywić wobec płci przeciwnej. Doskonale ucieleśnia postać z męskich snów - mówi Jarosław Gajewski. Jej imię i nazwisko pochodzi z Witkiewiczowskich "Szewców". Jest bohaterką szczególną, symbolizuje siły natury, które popychają ludzi do różnorodnego działania. Przed mężczyznami odgrywa jeszcze inne role: jest matką jednego z uciekinierów, kochanką drugiego, a obiektem pożądań trzeciego - tłumaczy reżyser.

Na pytanie, dlaczego zdecydował się wystawić przedstawienie na małej scenie Teatru Powszechnego Jarosław Gajewski odpowiada:

- To spektakl zrobiony specjalnie na to miejsce, taką niezwykłą przestrzeń, jaka tu funkcjonuje, dla takich aktorów i właśnie na ten czas.

Występują: Beata Ziejka, Adam Krawczuk, Marcin Per-chuć, Rafał Rutkowski, Maciej Wierzbicki. Premiera spektaklu odbyła się wczoraj. Najbliższe przedstawienia: 8, 9,10,12 maja - o godz. 19.30.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji