Psy nie zagrają, ale bezdomnym pomogą
Henio Pies najpierw sprawdził się na scenie jako aktor w sztuce "Doktor Dolittle i przyjaciele". Teatr wciągnął go tak bardzo, że po udziale w trzech przedstawieniach napisał książkę "My, psy, czyli czapka kapitana Yamamoto" (premiera 14 lutego). W najbliższą sobotę jego przyjaciel Przemysław Dąbrowski pokaże w Teatrze Nowym spektakl oparty na tej powieści (adresowany do dzieci i młodzieży). Spektakl ma poruszyć ludzkie serca.
- Jeśli dzięki tej sztuce choć jeden pies ze schroniska znajdzie nowy dom, to będzie sukces - mówi Przemysław Dąbrowski, reżyser spektaklu.
W czasie przygotowań do premiery padł pomysł, żeby połączyć spektakl z akcją edukacyjną podnoszącą problem bezdomnych czworonogów w schronisku przy ul.Marmurowej.
- Pierwszy raz trafiliśmy pod dach placówki kulturalnej i mamy nadzieję, że z tej okazji dla naszych podopiecznych wyniknie wiele pozytywnych sytuacji - dodaje Marta Olesińska ze schroniska przy ul. Marmurowej.
Artyści zachęcają łodzian, żeby na spektakl przynosili specjalistyczną karmę leczniczą, przysmaki dla psów i kotów, smycze, obroże, kagańce, metalowe miski lub garnki na jedzenie i wodę, podkłady higien i c z n e i środki czystości. Wszystkie trafią do podopiecznych placówki przy ul. Marmurowej. Akcja potrwa do końca lutego. Przed spektaklem i w czasie przerwy w foyer na monitorach będą wyświetlane zdjęcia zwierząt do adopcji.
A o czym jest sztuka? Na nieczynnym wysypisku śmieci na skraju miasta mieszka sfora bezdomnych psów. Dowodzi nią Czarny - młody, agresywny, niechętny ludziom. Każdy z psów ma własną historię, smutną i gorzką. Nad głowami porzuconych zwierząt zbierają się chmury: wkrótce wysypisko zostanie zlikwidowane, a na jego miejscu powstanie nowe osiedle. 8-letni Henio Pies to warszawiak z pochodzenia, z Teatrem Nowym związany jest od pięciu sezonów.