Kielce. Na teatr czy tancerzy? Pieniądze podzieliły radnych
Radni z komisji finansów publicznych kieleckiej rady miasta opiniowali w piątek poprawki do projektu przyszłorocznego budżetu. Teraz decyzje podjąć będzie musiał prezydent Bogdan Wenta.
Na piątkowej komisji finansów publicznych radni zapoznali się z opiniami do projektu budżetu przegłosowanymi przez pozostałe komisje rady miasta. Następnie debatowali na temat dwóch propozycji poprawek autorstwa Agaty Wojdy (Koalicja Obywatelska) oraz Katarzyny Kwietniak (Projekt Świętokrzyskie).
Obie propozycje podzieliły radnych.
Nie dla tancerzy, a dla kogo?
- Wnoszę o poprawkę o wartości 20 tysięcy złotych dotyczącą realizacji spektaklu komediowego przez Teatr TeTaTeT - mówiła Katarzyna Kwietniak. Uzasadniła, że przyczyni się to do rozwoju teatru i sztuki w Kielcach. Zaproponowała, by pieniądze na ten cel przesunąć z dotacji podmiotowej dla Kieleckiego Teatru Tańca. - W związku z nieuzasadnionym wzrostem dotacji dla KTT - dodała. Tłumaczyła, że instytucja ta powinna czuć się zmobilizowana do poszerzania swojej oferty oraz rozwoju działalności tak, aby wpływy do jej budżetu rosły.
Nie spodobało się to m.in. radnym z klubu PiS. - KTT jest uznaną placówką, od wielu lat służy Kielcom. Nie wiem, na jakiej zasadzie dostaje teraz tę reprymendę - stwierdził Jarosław Karyś (PiS).
- Bawicie się państwo w recenzentów i stwierdzacie, że KTT nie do końca wypełnia swoją misję, za publiczne pieniądze będziemy więc wspierać inny teatr. Tylko że dlaczego konkretnie ten? - dociekał inny radny PiS Piotr Kisiel.
- Każde stowarzyszenie ma prawo składać wnioski o przyznanie środków w budżecie. Wpłynął jedynie od Teatru TeTaTeT. Dlatego taka poprawka została złożona - argumentowała Kwietniak.
Zgoda na wsparcie komedii
Pozostali radni chcieli wiedzieć m.in., czy przesunięcie tych pieniędzy nie zaburzy stabilności funkcjonowania instytucji miejskiej. - W mojej ocenie nie - odpowiedział Artur Sobolewski, dyrektor wydziału kultury, sportu i promocji miasta.
Po przerwie radni czterema głosami pozytywnie zaopiniowali poprawkę. Od głosu wstrzymało się trzech radnych klubu PiS.
Samo przedstawienie, zatytułowane "Dogadzaj mojej żonie" Rene Heinersdorffa to komedia opowiadająca perypetie dwóch małżeństw.
- Zauważyliśmy, że publiczność kielecka chętnie ogląda komedie, farsy. Dlatego postanowiliśmy wyjść właśnie z taką ofertą - mówiła obecna na obradach Teresa Bielińska ze Stowarzyszenia Teatr TeTaTeT.
Z utrzymania dróg na wsparcie żłobków
Tylko jednym głosem "za" przegłosowano propozycję poprawki złożoną przez Koalicję Obywatelską. Zakłada ona, że dzieci, które nie dostaną się do żłobków samorządowych, miałyby otrzymać 400 zł dofinansowania do prywatnego żłobka.
Wniosek dotyczy stworzenia pilotażowego programu dla 50 rodzin, które takiej pomocy najbardziej potrzebują. - Łączny koszt poprawki to 220 tysięcy złotych - tłumaczyła Agata Wojda.
Wątpliwości pozostałych radnych wzbudziła propozycja przesunięcia pieniędzy na ten cel z budżetu Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach z wydatków na bieżące utrzymanie dróg. Przekonały ich m.in. argumenty dyrektora tej instytucji. - Będziemy działać przeciwko miastu, jeśli zdejmiemy te środki - przekonywał Włodzimierz Stępień.
Na bieżące utrzymanie dróg (bez oczyszczania ulic) w budżecie na 2019 rok przewidziano 5 milionów 800 tysięcy złotych, a w tym roku MZD wydał już na to ponad 7 milionów złotych. Pieniędzy na sprzątanie miasta też będzie mniej. Teraz przewidziano 6 milionów w projekcie budżetu, podczas gdy w poprzednich latach kosztowało to ok. 7-8 milionów złotych.
- Prezydent ma czas do 19 grudnia, żeby rozpatrzyć stanowisko komisji odnośnie poprawek i zadecydować, czy uwzględni je w uchwale budżetowej - tłumaczy Katarzyna Kwietniak, przewodnicząca komisji finansów publicznych.
