Nowa polska opera w Teatrze Wielkim
1 lipca na dużej scenie warszawskiego Teatru Wielkiego odbyła się prapremiera nowego utworu operowego - trzyaktowej Awantury w Recco Macieja Małeckiego. Libretto do tego utworu, oparte - jeśli wierzyć Listom z podróży Antoniego E. Odyńca - na pomyśle samego Adama Mickiewicza, którego pono spotkany w Genui podczas włoskiej wyprawy obu przyjaciół (1829-1830) kompozytor Franciszek Mirecki gorąco namawiał do wspólnego napisania opery, stworzył Wojciech Młynarski. Jest to historia osiadłego w 1799 roku we włoskim miasteczku rannego oficera Legionów Dąbrowskiego.
Libretto owo z kolei dawało kompozytorowi pole do interesujących, a nieraz i zabawnych zderzeń stylizowanej muzyki włoskiej z motywami polskiego folkloru; nie cofał się zresztą Małecki i przed bezpośrednimi cytatami, aby przypomnieć choćby popularnego krakowiaka K. Hofmanna Dalej bracia, dalej żywo (którego wprowadzenie w II akcie, należy zresztą do najlepszych momentów spektaklu). Rzecz nazwana przez autorów operą, a będąca w rzeczywistości raczej operetką z mówionymi dialogami (mimo szeroko rozbudowanych dużych scen zespołowych), otrzymała w Teatrze Wielkim realizację znakomitą.
Reżyserował przedstawienie Kazimierz Dejmek, scenografia jest dziełem Andrzeja Majewskiego, kierownictwo muzyczne sprawował Antoni Wicherek. W głównych rolach wystąpili: Edmund Kossowski (burmistrz miasteczka Recco), Hanna Zdunek (Sylwia), Jerzy Mahler (legionista Tadeusz), Jerzy Artysz (Don Marcello) i Zdzisław Nikodem (profesor Domenico).