* * *
Po "Chorym z urojenia" teatr praski wystawił wesoły wodewil p. t "Córka pułku", który tak treścią, opiewającą dzieje maleńkiej baronówny, wychowywanej i adoptowanej przez cały pułk, jak i poprawnem wykonaniem budzi żywe zainteresowanie publiczności. Z wykonawców prawdziwe powodzenie święciła w roli tytułowej, p. Zboińska. Była rzeczywistą córką pułku-dziarską, wesołą, pełną rozmachu, a przytem wyglądała prześlicznie. Partnerem jej był p. Jankowski, po raz pierwszy ukazujący się na scenie naszej, posiada on głos sympatyczny, o dość dużej skali, w grze scenicznej wszakże znać jeszcze brak doświadczenia. Mocnym w wyrazie i typie sierżantem był p. Nawrocki, dobrą markizą p Zahorska, komicznym marszałkiem dworu p. Stróżewski. Reszta obsady: pp. Halnicka, Kawińska, Borkowski, Daszewski i inni dostrajali się do udatnej całości; p Nawrocki należycie wyreżyserował sztukę - publiczność bawiła się wyśmienicie.