Artykuły

Teatr Nowości: "Żółty kaftan" operetka F. Lehara

Lehar się nie starzeje. Ostatnia jego operetka odznacza się przepiękną kolorystyką melodyjną i świetną, pomysłową instrumentacją. Szkoda jed­nak, że i tutaj w tej prawie już operze komicznej, czyni Lehar pewne ustępstwa na rzecz dawnych w dziedzinie operetek przyzwyczajeń publiczności. Jest ich jednak stosunkowo mało a takie pieśni jak np. "Uśmiech na ustach, choć krzywi je ból" w akcie pierwszym, oparta na motywach chińskich z prze­ślicznym akompanjamentem orkiestrowym lub "Latawca miała Chinka mała" w akcie drugim, są prawdziwemi perełkami twórczości muzycznej Lehara. Dużo sentymentu ma pieśń tęsknoty za Wiedniem, śpiewana przez Leę.

Szkoda, że libretto jest zanadto rozwlekłe (tłumaczenie p. Domańskiego jest wzorowe), szkoda też, że Teatr Nowości dodał balet, do którego wprawdzie pomysłową muzykę skomponował Gó­rzyński, ale który był na ogół pod względem choreograficznym mało pomysłowy a wstrzymał rozwój akcji. Bardzo dodatnio zaprezentował się w roli Chińczyka młody artysta, p. Chorian, obdarzony pięknym, aksamitnym głosem tenorowym, zbyt głę­boko co prawda - osadzonym. P. Jóźwiakówna zrobiła w śpiewie znaczne postępy, jest jednak jednostajna i zamiast grać - recytuje. Doskonałą, miłą Chinką była p. Kramerówna.

Całość świadczyła o starannej pracy reżyserskiej p. Domosławskiego i muzycznej dyr. Górzyń­skiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji