Artykuły

Białystok. Śpiewający "Koniec świata" w AT

A gdybyś tak został uwięziony w pewnym miejscu z gromadką innych osób, bez możliwości manewru, kim byś się okazał? Pewien wariant takiej historii świetnie pokazują (i wyśpiewują) w spektaklu "Koniec świata" studenci białostockiej Akademii Teatralnej. I wyśpiewają również w sobotę i niedzielę o godz. 16.

Cóż to za różnorodne towarzystwo: weganka, gwiazdeczka ze ścianki, pani z korporacji, niebieski ptak, muzułmanka, globtroter... i wielu innych. Każdy z czymś innym w głowie, z innymi poglądami, dylematami i frustracjami. W nagłej sytuacji cały ten emocjonalny bagaż zostanie wyrzucony na zewnątrz, a wtedy zaiskrzy.

Bagaż to tu słowo klucz - akcja spektaklu w reż. Marii Żynel dzieje się na lotnisku, właśnie w punkcie odbioru bagażu. Pasażerowie czekają na walizki, ale walizek nie ma. Na dodatek telefony nie mają zasięgu, z hali nie można wyjść, nic nie można kupić, emocje buzują. I taki punkt wyjścia - zgromadzenie nieznanych sobie osób w sytuacji skrajnej otwiera drzwi do wyśpiewania i wykrzyczenia różnych historii. Mają wspólny mianownik - zagubienie we współczesnym świecie, prywatne dramaty i końce świata.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji