Łódź. Bardzo teatralny koniec tygodnia
I a ten spektakl trudno o bilety. "Łódź. moja miłość" firmuje Stowarzyszenie Miłośników Sztuki "Ponadczasowi". Grają (dziś godz. 19) w AOIA (ul. Zachodnia 54/56).
Aleksandra Czerczyńska (scenariusz i reżyseria) stworzyła widowisko, w którym muzyką, piosenkami, anegdotami, nienachalnym komentarzem zarysowane zostały dzieje miasta, sentymenty związane z różnymi miejscami i postaciami. Nastrojowy wieczór wart uwagi starszych i młodych.
W tym samym miejscu w niedzielę (godz. 19) na "Cudowną terapię" decyduje się pewne małżeństwo w kryzysie. Dobra zabawa, sporo okazji do refleksji i wyśmienite aktorstwo. Jako terapeuta Mariusz Słupiński (z Teatru Jaracza) z jego pomocy chce skorzystać para małżeńska ze sporym stażem: Patrycja Soliman (Teatr Narodowy w Warszawie) i Kamil Maćkowiak, którego fundacja przygotowała inscenizację. Reżyseria Waldemar Zawodziński. On też jest realizatorem musicalu "Człowiek z La Manchy", który zebrał Złote Maski jako wydarzenie sezonu 1997/98 i pozostaje żelazną pozycją w repertuarze Teatru Muzycznego. Historia błędnego rycerza (Zbigniew Macias jako Cervantes i Don Kichot), wielkiego marzyciela i jego giermka (jako Sancho Pansa Maciej Markowski) opisana przez Cer-vantesa wzrusza i bawi. Muzyka Mitchella Leigha zachwyca. (Dziś i w sobotę).
Premiera (pierwsza pod nową dyrekcją Wojciecha Brawera) czeka dzieci (od lat 7) w niedzielę o godz. 17. W Teatrze Arlekin "Huśtawka" (lalki i żywy plan). Adaptacja książki Timo Parveli o niedźwiadku Pi, który szuka przyjaciela, towarzysza zabaw. Czeka go wędrówka przez świat baśniowy. Reż. Przemysław Jaszczak.