Barwy nieszczęścia
"Tchnienie" Duncana Macmillana w reż. Grzegorza Małeckiego w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze MP [Marcin Pieszczyk] w tygodniku Wprost.
Wrzesień - wiadomo: miesiąc serialowych premier, nad którymi będziemy ślęczeć cały sezon jesienno-zimowy. Narodowa scena postanowiła śmiało stanąć w szranki z telewizjami i zaproponowała nam serial jednoodcinkowy. To oczywiście pójście z duchem czasów, gdy przez binge-watching zarywamy noce, byle tylko dowiedzieć się, "jak to się u licha skończy?".
W dyskusjach pary o tym, czy mieć dziecko, odnajdziemy i rodzinne niesnaski z "M jak miłość", i walkę o wpływy z "Gry o tron", i niepoprawne politycznie przytyki do klas upośledzonych rodem z "Absolutely Fabulous". Minimalistyczna scenografia (w postaci jej braku) oraz kostiumy udające "codzienne" stroje (które jednak tchną dziwną nowością, a u aktorów wywołują poty) dopełniają całości tego kunsztownego, wielopiętrowego spektaklu.