Artykuły

Chcącemu nie dzieje się krzywda

Twórczość Szaniawskiego przeżywała różne, bardziej lub mniej pomyślne okresy, a ostatnio - jak sądzę - znowu znalazła się w stanie dość wyraźnej niełaski. Nie miejsce tu ani pora, aby toczyć spór o filozofię i ekspresję artystyczną dramaturgii Szaniawskiego, można co najwyżej wyrazić zdziwienie, że ten tak znakomicie ułożony autor, już obecnie klasyk, ciągle niepokoi inscenizatorów i bulwersuje krytyków. To prawda, że obelżywy raczej termin "szaniawszczyzna" przestał funkcjonować, ale i tak znawcy przedmiotu nie mogą ustalić, co jest w twórczości autora "Mostu" bardziej istotne i ważne: poetycki nastrój czy realizm, wieloznaczna metafora czy też wierność potocznym realiom życia".

Niektórzy dążą do zachowania totalnej lojalności wobec Szaniawskiego i ewokując symbolizm, starają się go zarazem wyprowadzić z najprostszych układów fabularnych, co jest - być może - zabiegiem słusznym i racjonalnym pod warunkiem, że się ma po temu odpowiednie środki i siły.

Janusz Sykutera, który sztuce "Kowal, pieniądze i gwiazdy" chciał nadać wymiar poetycki, ułożył ją zarazem w tok prostej, prawie "siermiężnej" powiastki o przypadłościach niesłusznie posądzonego o kradzież poczciwca. Nie martwi mnie ryzykowna "uniwersalność" tego założenia, lecz raczej jego realizacja. Owszem, plany sytuacyjne, konstrukcja anegdoty i typologia postaci okazały się wystarczająco sugestywne, aby utrzymać uwagę widza na pewnym poziomie napięcia, ale też na tym wyczerpują się walory legnickiej inscenizacji. Nastrojowość jest w tym widowisku nieszczera i co krok ociera się o tani sentymentalizm. Zamiast dyskusji o fatalizmie ludzkiej krzywdy i granicach wytrzymałości moralnej człowieka otrzymaliśmy quasi - balladę z katechetycznym zgoła morałem, iż nie należy bliźniego fałszywie sądzić. Ależ oczywiście, tylko trzeba jeszcze widzem Wstrząsnąć, aby go ponownie przekonać do tej prawdy.

Sztuki Szaniawskiego, nawet te słabsze, wypełnia niezwykle delikatna materia, która wymaga precyzyjnej instrumentacji wszystkich jej składników: fabuły, kreacji ludzkich, nastroju i metaforyki. W legnickiej inscenizacji na plan pierwszy wybija się dość naiwna anegdota, zawodzi natomiast aktorstwo. Tadeusz Kamberski jako Jaś w pierwszych scenach jest drażniąco sentymentalny, później schodzi co nieco na ziemię, ale do końca nie może się zdecydować, czy jest tylko wędrownym grajkiem lub zgoła zwyczajnym włóczęgą, czy też symbolem autonomii człowieka, rzecznikiem jego wewnętrznej niepodległości. Tę samą ambiwalencję postaw, wewnętrzne niezdecydowanie i chwiejność można zauważyć w grze Elżbiety Miłowskiej (Pani), Danuty Kołaczek (żona) i Mirosławy Olbińskiej (Zosia). Myślę, że najroztropniej postąpił Jan Miłowski (Kupiec), grając rolę skrzywdzonego ojca zwyczajnie i bez metaforycznej nadbudowy. Niemal podobnie znalazł się Zbysław Jankowiak jako Kowal, choć i on od czasu do czasu spoglądał na gwiazdy, szukając w nich wyjaśnienia wątpliwości - bo ja wiem czyich? - najpewniej, reżysera. Otóż to.

Cała trudność tej sztuki Szaniawskiego wynika z zastosowania w niej wielu dość zużytych wątków. Bo czegóż tam nie ma! I córka z porządnego domu, co przystaje do wędrownych artystów. I skrzywdzona niewinność kowala. I Zosia, co się okazuje owocem nieprawej miłości kowalowej i wędrownego grajka. Wystarczy na obdzielenie kilku melodramatów.

Cóż w tej sytuacji można zrobić? Na pewno trzeba zestroić poszczególne wątki, nadać im wymiar dysputy np. o determinacji ludzkiego losu lub odpowiedzialności człowieka za siebie i innych, wytworzyć atmosferę niepokoju wewnętrznego i klimat napięcia. Bez tych imponderabiliów nie ma Szaniawskiego. Tymczasem u Sykutery każdy z tych wątków funkcjonuje osobno i zmierza w inną stronę. A jeśli coś je łączy, to tylko dość drugorzędny melodramat.

Nawet scenografia jest niejasna w intencjach. Poetycki błękit "nieboskłonu" kłóci się z werystycznie potraktowaną chatką kowala. Wszystko tu od początku, od momentu wyboru sztuki zmierzało do karambolu. Ale chcącemu - jak powiadają prawnicy - nie dzieje się krzywda.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji