Artykuły

Witkacy straszy

W reprezentacyjnym pomieszczeniu kozłowickirgo dworku wisi portret Pani. Wchodzi właśnie Dyapanazy w towarzystuęe pięknej Anety. Po chwili ukazują się ślicznie ubrane, pokrętne jego córeczki. Jest i Kuzyn Jęzory Zjawia się widmo Anastazji, zmarłej niedawno pani tego domostwa. Dzieją się rzeczy co najmniej dziwne, tajemnicze, nad balistyczne.

Kostiumowa próba dramatu Witkacego "W małym dworku" na scenie Teatru Małego w Warszawie trwa. Reżyseruje gościnnie Jan Sycz, dyrektor teatru w Bielsku-Białej:

Jakie drogi wiodły Pana do Warszawy? - pytamy twórcę najbliższej premiery w "Małym".

- Witkacego "W małym dworku" właśnie wybrałem na swój dyplom. Pod kierunkiem J. Krasowskiego i A. Skuszanki wyreżyserowałem ten dramat w Krakowie w 1979 r. W ubiegłym roku "W małym dworku" w mojej inscenizacji wystawił teatr w Sosnowcu. Obie realizacje uzyskały dobre oceny, ale wciąż miałem niedosyt, ciągle nie pozbywałem się myśli, że w tym utworze jest jeszcze coś więcej w sensie formalnym, teatralnym niż zdołałem dotychczas uchwycić i pokazać. I oto nadeszło zaproszenie z Teatru Małego, tak że mogę zaprezentować tę sztukę publiczności stolicy.

Na próbie oglądamy przedstawienie w pełnym już jego kształcie. Czy tym razem jest Pan zadawniony ze swego dzielą?

- Chciałem zrobić spektakl, z którego byłby zadowolony Witkacy. A jak wiadomo i on sam nie był kontent oglądając swoje dramaty na scenie. Jego utwory są tragediami z przeszłości. W tym upatruję największą trudność do pokonania przez współczesnych autorowi inscenizatorów, ale przez reżyserów wszystkich następnych pokoleń. Cały zespół pracował z zaparciem nad tą inscenizacją. Wszyscy czuliśmy, że nie możemy sprawić zawodu publiczności "Małego". Czy nam się powiodło? Już w najbliższy czwartek (17 bm.) oceniać będą widzowie na premierze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji