Diagnozy współczesności
- Wydaje mi się, że współczesny dramat jest dość blisko rzeczywistości. Pojawiają się bardzo interesujące teksty, próby diagnozy zjawisk szerszych, na przykład polityki, jak i próby diagnozy sytuacji jednostki - mówi Ingmar Villqist, dramaturg, jeden z jurorów I Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni.
Rozmowa z Ingmarem Villqistem [na zdjęciu], jednym z jurorów I Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni:
Mirosław Baran: Na ile trafnie, Pana zdaniem, współczesna polska dramaturgia opisuje naszą rzeczywistość?
Ingmar Villqist: Generalnie wydaje mi się, że współczesny dramat jest dość blisko rzeczywistości. Pojawiają się bardzo interesujące teksty, próby diagnozy zjawisk szerszych, na przykład polityki, jak i próby diagnozy sytuacji jednostki.
A co Pan sądzi o nurcie dokumentalnym we współczesnym dramacie, tekstach inspirowanych prawdziwymi wydarzeniami?
- Moim zdaniem taki nurt jest bardzo potrzebny. Co dzień dowiadujemy się o różnego rodzaju zjawiskach z gazet. I następnego dnia już o nich zapominamy. Niezależnie od tego, czy w prasie jest to pierwsza strona, czy mała notatka w środku, to za tymi wydarzeniami kryją się realne ludzkie tragedie. To dobrze, że teatr bierze stronę tych ludzi, opowiada o ich losie.
Z tego, co wiem, przymierza się Pan do współpracy z Teatrem Miejskim w Gdyni.
- Faktycznie, prowadziłem na ten temat wstępne rozmowy z dyrektorem Jackiem Bunschem. Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że planujemy, aby w Teatrze Miejskim odbyła się w przyszłym sezonie prapremiera jednego z moich nowych dramatów: tekstu, który jeszcze nie powstał. Ja sam byłbym reżyserem tego spektaklu.
Ingmar Villqist - historyk sztuki, dramatopisarz, reżyser i nauczyciel akademicki. Jest jednym z jurorów I Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port.