Artykuły

Historie intymne

Młodzi ludzie, wrażliwi, nadwrażliwi, mimo bolesnych doświadczeń chcą być szczęśliwi. W Starej ProchOFFni we wtorek [23 maja] premiera "3 x 2" Tomasza Mana w reżyserii Piotra Łazarkiewicza.

Sztuka Tomasza Mana ma oryginalną formę. - Dwie główne części to swoiste monodramy. Nietypowe. To dialogi między kobietą a mężczyzną, w których jedna ze stron milczy albo mówi bardzo niewiele.

Autor wyjaśnia, że ten zabieg - wprowadzenie monologu zamiast tradycyjnego dialogu - był tu konieczny. - Zauważyłem, że jak ludzie się rozstają, to nie rozmawiają, ale tylko prowadzą monologi, które są rodzajem skargi, spowiedzi czy próbą podsumowania tego wszystkiego, co się wydarzyło. Ta druga strona po prostu nie może mówić. Nie umie nic powiedzieć.

Nie byłoby premiery w Starej ProchOFFni, gdyby nie "Generacja" spektakl dyplomowy, który Piotr Łazarkiewicz w zeszłym sezonie przygotowywał ze studentami Akademii Teatralnej. To właśnie wtedy reżyser poprosił kilku współczesnych autorów o napisanie krótkich form teatralnych, z których zbudował scenariusz "Generacji". Wśród utworów znalazła się miniatura Tomasza Mana (autora m.in. "Katarantki" i "111") - historia dziewczyny, która straciła dziecko, a teraz w obecności ojca dziecka próbuje wyrzucić z siebie wszystko to, co ją boli.

Ta 20-minutowa scena - zagrana przez Martę Chodorowska i Tomasza Korczyka ówczesnych studentów Akademii Teatralnej - była porażająca. Piotr Łazarkiewicz postanowił do niej wrócić. A Tomasz Man - na życzenie reżysera - dopisał jeszcze dwie części. Znalazł w starych papierach i przerobił monolog mężczyzny, który opowiada o zmarłej żonie. Trzecia część ma spajać dwie wcześniejsze. - To scena między parą, która żartuje sobie, przytaczając motywy z poprzednich części - zdradza autor.

Spektakl powstał w ramach Sceny Współczesnej w Starej ProchOFFni. We współpracy z Teatrem Lubuskim im. Kruczkowskiego w Zielonej Górze.

"3 x 2" Tomasza Mana. Reżyseria - Piotr Łazarkiewicz. Występują: Marta Chodorowska i Tomasz Korczyk. Scenografia - Katarzyna Sobańska, muzyka - Antoni Łazarkiewicz, światło - Wojciech Todorow. Premiera warszawska - wtorek (23 maja) o godz. 19.15. w Starej ProchOFFni (ul. Boleść 2), następne spektakle: środa (24 maja) o godz. 19.15 oraz 8-10 czerwca

***

Zaprasza Piotr Łazarkiewicz, reżyser spektaklu: - Rok temu przygotowując spektakl dyplomowy studentów Akademii Teatralnej "Generacja", poprosiłem kilku współczesnych autorów o napisanie krótkich form teatralnych. Nie narzucałem im tematu. Ustaliliśmy, że będą to etiudy dotyczące młodych ludzi żyjących dziś w Polsce. Tomek Man przysłał mi 20 stronicowy tekst, napisany jako monolog, ale z udziałem dwóch osób, bez didaskaliów. Coś zupełnie nietypowego, niewymiarowego. Przejmujący utwór, dla którego trzeba było znaleźć sceniczny wyraz.

"Generacja" zagrana była wiele razy, ale z końcem sezonu - jak wszystkie dyplomy - zeszła z afisza. Trochę szkoda mi było tej etiudy Mana, która - mam wrażenie - bardzo mocno zaistniała w przedstawieniu. Właściwie już przed premierą czułem, byłem przekonany, że ta malutka forma teatralna, którą napisał Tomek, może być dobrym punktem wyjścia do skonstruowania pełnego spektaklu. Spektaklu, który skupi się na emocjach pomiędzy dwojgiem ludzi.

Wyobraziłem sobie, że skoro osobą dominującą w pierwszej części była kobieta, to w drugiej - powinien być mężczyzna. I od razu pomyślałem też o trzeciej części - krótszej, dialogowej, o zupełnie innym charakterze niż dwie poprzednie. Tomek Man podchwycił mój pomysł i wkrótce przedstawił mi swój nowy tekst "3x2".

Bohaterowie Tomasza Mana to młodzi ludzie, wrażliwi, nawet nadwrażliwi. Boleśnie doświadczenie przez życie próbują uwolnić się od swoich wspomnień. Szukają zastępczych światów. Mimo wszystko chcą być szcześliwi.

Dlaczego jedna osoba mówi, a druga nie mówi, albo mówi bardzo niewiele? To związane jest z projekcją świata wewnętrznego tych ludzi. Często pod wpływem rozmaitych przeżyć zdarza się nam, że widzimy, czujemy koło siebie kogoś, kogo w rzeczywistości z nami nie ma. Jednak obecność tej wyobrażonej postaci jest bardzo silna. Być może silniejsza nawet niż gdyby ta osoba naprawdę pojawiła się blisko nas.

Chcąc oddać tę specyficzną relację między bohaterami, zdecydowaliśmy się na zastosowanie - mam wrażenie - oryginalnych środków teatralnych. To, co zrobiliśmy, nie jest monodramem. Zdecydowaliśmy się poszukać nowej formy. A właściwie zbudować ją od podstaw. Praca była fascynująca. Wymagała pełnego oddania, intymności i zaufania sobie nawzajem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji