Artykuły

Fedra w Teatrze Powszechnym

Musiał chyba Mars wejść w koniunkcję z Saturnem, bo na stronach kulturalnych różnych czasopism wiele osób równocześnie dało upust emocjom negatywnym. Rzecz charakterystyczna - często bez wymieniania przeciwnika. Jakby nie zasługiwał na polemikę, można by pomyśleć, gdyby nie narzucające się zaraz pytanie: gdyby nie zasługiwał, to po co polemizować? Przyjrzyjmy się dwóm pismom, które naczelny "Czasu Kultury" Rafał Grupiński uznał w swoim periodyku (oczywiście bez wymieniania tytułów) za centra SIECI tłumiącej debatę kulturalną w Polsce: "Tygodnikowi Powszechnemu" ("jednemu z najpoczciwszych tygodników") oraz naszej "Gazecie" ("jednemu z głównych dzienników")

Oto w "Gazecie" (wydanie stołeczne, 6 stycznia) Andrzej Wajda oburza się (nie wymieniając z nazwiska) na recenzenta "Fedry" Romana Pawłowskiego. Porównuje Pawłowskiego - nie wprost, ale aluzję nietrudno zrozumieć - "do przygłupa, który w teatrze nudzi się, nim cokolwiek zrozumie z tego, co usłyszy", potem już wprost pisze, że recenzent przypadkowo zabłąkał się w teatrze.

Wymieniając nazwisko tylko w przypisie pod tekstem polemizował jakiś czas temu na łamach "Tygodnika" Zbigniew Mentzel z Przemysławem Czaplińskim, który w "Gazecie" skrytykował powieść Antoniego Libery "Madame". Zdaniem Mentzla Czapliński "zdążył napleść głupstw, głupstw puścił w obieg bez liku, w swojej " uczoności" jest karykaturą "dudusia"...". W ostatnim zaś "Tygodniku" Mentzel rozprawił się z Piotrem Bratkowskim, który miał czelność zachwycić się w "Gazecie", Autobiografią" Andrzeja Stasiuka. Bratkowski zgrywy Stasiuka potraktował serio, raz jeszcze wybiera kaszankę jako duchową formę życia, zasługuje więc tylko na przytoczone w finale napomnienie Leibniza adresowane do głupca. Sam recenzję Pawłowskiego z "Fedry" uważam za opartą na wątpliwych przesłankach, nie jestem też takim entuzjastą "Autobiografii" Stasiuka jak Bratkowski. Byłbym gotów podzielić niektóre z zarzutów, gdyby nie to, że polemiki zostały napisane tak, żeby zaatakowani nie mogli na nie odpowiedzieć. Trzaśnięcia drzwiami zamiast wymiany idei, uchodzącej za istotę kultury. Walcząc z własną skłonnością polemiczną i sam nie bez winy, marzę: krytyku, krytykuj tak, jak sam chciałbyś być krytykowany.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji